Abraxus napisał/a:
Takie eksperymenty robi się tylko po to, żeby socjolodzy mogli czuć się potrzebni.
nowynick napisał/a:
Up
dopóki ktoś nie wymyśli samo przekręcających się burgerów, socjologowie zawsze będą potrzebni...
Nie jestem socjologiem, ale znam jednego który akurat burgerów nie przewraca i pracuje w zawodzie.
Opracowuje np. metody wyłapywania osób nielegalnie przekraczających granice w oparciu o różnice kulturowe.
Wiecie kogo najłatwiej złapać na granicy (mówimy o granicach Polski dla jasności)? Nie, nie murzynów w siatkę. Np. wietnamczyków, bo w ich kulturze ważniejsze jest nierozdzielanie się w takich sytuacjach, gdzie np. u ruskich jest "every man for himself". Zatem jak się łapie azjatów, to nawet nie trzeba specjalnie ich otaczać itd. Jak wiedzą że zostaną złapani to zwyczajnie zatrzymują się.
Taki drobny przykład, do czego socjologia się przydaje - a takie eksperymenty pozwalają lepiej poznać to jak ludzie myślą - dzięki czemu można tworzyć rozwiązania pozwalające przeciwdziałać groźnym lub szkodliwym zachowaniom.
Tak więc zepsułem wam trochę zabawę, ale wiem że i tak macie wyjebane