15-letni chłopiec został śmiertelnie postrzelony w plecy na Brooklynie w poniedziałek po południu, jak podała policja, co jest ostatnim z niepokojących wzrostów liczby strzelanin z udziałem młodych ludzi w Nowym Jorku, mimo że ogólnie liczba strzelanin spadła. Chłopiec, Faridun Mavlonov, został zastrzelony na 20th Avenue, około mili od swojego domu w Bensonhurst. Policja odpowiedziała na telefon pod numer 911 w poniedziałek o godzinie 13:00 i znalazła nastolatka, który został zabrany do Centrum Medycznego Maimonides w stanie krytycznym. We wtorek stwierdzono zgon - poinformowała policja. Śledczy szukają 17-letniego chłopca, który strzelił siedem razy do grupy nastolatków kilka przecznic od szkoły średniej im. biuro. Faridun nie był zamierzonym celem strzelca, powiedział szef Essig