Ja też właśnie z tego powodu nie zamierzam się żenić. Ja będę zapierdalał w robocie na jej utrzymanie a ona będzie opierdalać w tym czasie kiełbachy innym. Mąż = rogacz. Każda zdradzi prędzej czy później, bo to po prostu nienormalne z punktu widzenia psychologii żeby spędzić całe życie z jedną osobą. Jak panna wyjdzie za mąż dajmy na to w wieku 22 lat, to po kilku lub kilkunastu latach jej się zachce odmiany. Może to zrobić w wieku lat 30, 40 albo 50. Oczywiście dużo zależy też od charakteru danej kobiety. Ta mniej odważna znajdzie sobie jednego kochanka i po cichu będzie się z nim spotykać. Ta bardziej odważna będzie się po prostu jawnie kurwić na prawo i lewo. To normalne, trzeba z tego korzystać, ale nie żenić się, bo po co? Tą zależność idealnie obrazuje pewien kawał:
Spotkali się dwaj kolesie z podstawówki.
- Ty, Genek, bogatyś w ryj. Nauczyły cię czegoś te pieniądze?
- Konstanty, pewnie że tak.
- A czego?
- Posłuchaj. Uwielbiam żeglarstwo. Kupiłem se jacht, ale fala poniosła i rozbiłem się na skałach. Kupiłem sobie samolot, ale miałem awarię w powietrzu. Samolot spłonął, a ja ledwie zdążyłem wyskoczyć ze spadochronem. Ożeniłem się z Miss Ziemi Kujawskiej, a po tygodniu znalazłem swą ukochaną w wyrku z kochankiem.
- I czego się nauczyłeś?
- Jeśli coś pływa, lata lub się pierdoli, to trzeba używać ile wlezie. Ale niekoniecznie napinać się, by być tego właścicielem.
No, teraz porządni na pokaz będą srać ogniem
Ja też właśnie z tego powodu nie zamierzam się żenić. Ja będę zapierdalał w robocie na jej utrzymanie a ona będzie opierdalać w tym czasie kiełbachy innym. Mąż = rogacz. Każda zdradzi prędzej czy później, bo to po prostu nienormalne z punktu widzenia psychologii żeby spędzić całe życie z jedną osobą. Jak panna wyjdzie za mąż dajmy na to w wieku 22 lat, to po kilku lub kilkunastu latach jej się zachce odmiany. Może to zrobić w wieku lat 30, 40 albo 50. Oczywiście dużo zależy też od charakteru danej kobiety. Ta mniej odważna znajdzie sobie jednego kochanka i po cichu będzie się z nim spotykać. Ta bardziej odważna będzie się po prostu jawnie kurwić na prawo i lewo. To normalne, trzeba z tego korzystać, ale nie żenić się, bo po co? Tą zależność idealnie obrazuje pewien kawał:
No, teraz porządni na pokaz będą srać ogniem
Ja też właśnie z tego powodu nie zamierzam się żenić. Ja będę zapierdalał w robocie na jej utrzymanie a ona będzie opierdalać w tym czasie kiełbachy innym. Mąż = rogacz. Każda zdradzi prędzej czy później, bo to po prostu nienormalne z punktu widzenia psychologii żeby spędzić całe życie z jedną osobą. Jak panna wyjdzie za mąż dajmy na to w wieku 22 lat, to po kilku lub kilkunastu latach jej się zachce odmiany. Może to zrobić w wieku lat 30, 40 albo 50. Oczywiście dużo zależy też od charakteru danej kobiety. Ta mniej odważna znajdzie sobie jednego kochanka i po cichu będzie się z nim spotykać. Ta bardziej odważna będzie się po prostu jawnie kurwić na prawo i lewo. To normalne, trzeba z tego korzystać, ale nie żenić się, bo po co? Tą zależność idealnie obrazuje pewien kawał:
Spotkali się dwaj kolesie z podstawówki.
- Ty, Genek, bogatyś w ryj. Nauczyły cię czegoś te pieniądze?
- Konstanty, pewnie że tak.
- A czego?
- Posłuchaj. Uwielbiam żeglarstwo. Kupiłem se jacht, ale fala poniosła i rozbiłem się na skałach. Kupiłem sobie samolot, ale miałem awarię w powietrzu. Samolot spłonął, a ja ledwie zdążyłem wyskoczyć ze spadochronem. Ożeniłem się z Miss Ziemi Kujawskiej, a po tygodniu znalazłem swą ukochaną w wyrku z kochankiem.
- I czego się nauczyłeś?
- Jeśli coś pływa, lata lub się pierdoli, to trzeba używać ile wlezie. Ale niekoniecznie napinać się, by być tego właścicielem.
No, teraz porządni na pokaz będą srać ogniem
BongMan Proponuję wyjść z domu i rozejrzeć się w poszukiwaniu KOBIETY, a nie pięknej, lecz pustej DZIWKI. Współczuje Ci tego, co przeżyłeś bądź też naoglądałeś się wśród znajomych, bo pewnie z tego wynika twój negatywny pogląd o płci żeńskiej.