oto jak wygląda twój diesel przy 7000rpm:
Obrazek
no Dżamal,jesteś zajebisty! (chyba o to ci chodziło) jeździłem w terenie
baaa nawet dieslem! i z całym szacunkiem ale mam wyjebane w konstrukcje silnika,od tego są warsztaty,i zawód mechanik.
Może gdybym miał taką przygodę jak na filmiku powyżej,to bym wniósł coś do tematu,ale raczej też byś to wyśmiał(bo masz milion aut,i się znasz)
szerokości
jestem po zwykłym LO, do zabrania się za mechanikę zmusiła mnie sytuacja życiowa.
Dlatego potem mamy takich mechaników jakich mamy. Większość robi to czy coś innego nie z zamiłowania itp. tylko żeby kręcić rzemiosło i kasę.
To tak jakby staremu grabarzowi kazali przekształcić się na informatyka.
" Za przykład niech tu posłuży francuska pompa wtryskowa marki Lucas "
Jak już tak chcesz pouczać wszystkich to najpierw sprawdź potem pisz. Firma Lucas jest brytyjska.
motointegrator.pl/producenci/lucas/
Diesel kopci diesel czadzi diesel nigdy Cie nie zdradzi
Prędkość obrotową silnika diesla o ile dobrze pamiętam ogranicza szybkość spalania się oleju napędowego, który spala się wolniej od mieszanki benzyny i powietrza. To dlatego od biedy można sobie pomóc rozpalać piec przy pomocy ropy o czym należy zapomnieć mając do dyspozycji tylko benzynę. Dobre diesle kręcą się do 5000 obrotów na minutę. Jak miałem Volvo 460 TD to po delikatnym rzeźbnięciu na pompie i ciśnieniu 1,1 bara szło 190 km/h i poszło by szybciej ale na pompie był ogranicznik do 4500 obrotów . Miałem właśnie wersję z pompą Lucasa. Będąc raz u pompiarza powiedział mi, że choć pompy Boscha są w zasadzie bardziej niezawodne i bardziej wdzięczne w dłubaniu niż Lucas (W Lucasie aby dostać się do śróby regulującej główną dawkę paliwa jak pamiętam trzeba było dostać się przez otwór w korpusie i bodaj jeszcze otwór w tłoku pompy jak stał w odpowiedniej pozycji - dlatego dałem sobie z tym siana) to nie ma tego "szfinksu" (neologizm mechaniora dosłowny) co pompa Lucasa. Rozbiegany na oleju silnikowym diesel może wskoczyć na typowo benzynowe obroty. Chłopaki dłubane stare WV 1,6 TD potrafili puścić na sporo ponad 100 koni ale charakterystyką pracy przypominało to już benzynę, no i obowiązkowy Batory z komina
Swoją drogą zaliczyłem w styczniu awarię turbiny (urwała się łopata od strony gorącej, wałek lekko się wygiął i stanął w miejscu) - na przejechanie 7 kilometrów do serwisu poszło 2 litry oleju a siwo było za mną jak za Jamesem Bondem. Ale silnik się nie robiegał (Iveco Daily 2,3 HPT) i śmiga do dziś.
W swojej A6 mam plastiki wyjebane plan działania na wypadek W mam w miarę opracowany ale mam pytanie.
Co by się stało gdybym odłączył przepływomierz? Jak mi nawalił kiedyś to turbina zaczęła brać mniej powietrza.
kurwa,sam nie jeździłem!!! i potrafie naprawić usterki,ale co ma piernik do wiatraka? Tu chodzi o to że silnik diesla sie wkręcił na obroty,a ty mi wyskakujesz z usuwaniem usterek w terenie...
W swojej A6 mam plastiki wyjebane plan działania na wypadek W mam w miarę opracowany ale mam pytanie.
Co by się stało gdybym odłączył przepływomierz? Jak mi nawalił kiedyś to turbina zaczęła brać mniej powietrza.
@Dżamal
Widze że strasznie chcesz pokazac wszystkim jaki to z ciebie fachowiec i machanior,jak sie znasz na ropniakach a cała reszta tu wypowiadajacych sie to debile.
Tak troche jak małe dziecko..zall