Wysłany:
2013-06-25, 10:21
, ID:
2269258
11
Zgłoś
Wiem coś o tym, w niedzielę mój ojczym szedł na dwór i na klatce siedział pijany małolat, zwrócił mu uwagę żeby stąd poszedł, bo zazwyczaj szczają i żygają po klatkach tacy, a ten, że czeka na ekipę, ponowił swoją sugestię żeby poszedł z klatki i zagroził wezwaniem patrolu policyjnego, a ten gówniarz do niego tekst "dać ci numer?", ojczym wyszedł, bo nie będzie się szarpał. Po pół godzinie wychodzę i patrzę, a tam jebaniec nasrał przed klatką. Puenta, to nie jest normalny człowiek, nawet małpa ma więcej kultury niż taki gówniarz.