Wyproszenie z klubu

Urocze jak pod koniec zaczął sobie zdawać sprawę z tego, że zabił kogoś i zjebał sobie życie na własne życzenie.

No i chuj, kłuty w dupsko koksik z małym pisiorkiem będzie teraz nadstawiał odbyt w pace

Jezu jaka to jest typowa rosja, wielki napchany debil skatuje chudego gościa i chuj, że ten już po 1 czy 2 ciosie nie daje znaków życia, pewnie jeszcze mu ryj przekopał bo jeszcze nie miał tej podniety z zmasakrowania kogoś. I kurwa szok i zdziwienie, że wyjebany jak śmieć typ na chodniku wydaje się nie wracać z krainy umarłych. I te podnoszenie za ręce, jak kurwa kot pacający muchę, którą wcześniej zapierdolił. Czary mary dresów rosyjskich, typ ma rozkurwioną czaszkę, ale może jak się go złapie za ręce i podniesie do góry "nu dawaj" to przecież wstanie i podziękuje.

Ten film dedykuje wszystkim debilom, którzy mówią, że z ruskimi się dogadamy. Nie dogadamy się. To jest dzicz i swołocz, niewyobrażalna nawet wśród patusów w sosnowcu czy łodzi.

Ja pierdolę co ja obejrzałem.

Urocze jak pod koniec zaczął sobie zdawać sprawę z tego, że zabił kogoś i zjebał sobie życie na własne życzenie.

ale do klubu wrócił

Masz jakieś kompleksy? Zazwyczaj ludzie z przejściami próbują w podtekstach przelać swoje żale i cierpienia aby społeczeństwo zwróciło uwagę na ich problemy, niemiłe przeżycia i wyciągnęli do nich pomocną dłoń. Polecam pójść do psychologa.

Obejrzałeś jak jakiś placek został zmasakrowany a żeby nie robić przypału wciągnęli go z powrotem do środka bo jeszcze ktoś na policję zadzwoni a nie wiadomo czy koleś żyje, a tak to wieczorem zapakują do wołgi i wywiozą na śmietnik. A prawda jest taka że leży zawsze po stronie silniejszego, bez względu czy są to mięśnie, układy czy siła polityczna. Koleś jak zadzwoni na psiarnię to nie znajdzie się odważny który pogoni z ucha na typa którego kuple w każdej chwili mogą wjechać komuś na chatę. To nie jest dzicz bo to samo jest na zachodzie, tyle że tam wjeżdżają służby wewnętrzne lub płatni zabójcy kiedy to kontynentem rządzi grupa ludzi o której nikt nic nie wie. W Rosji to po protu nie jest ukrywane, a prawdę i jawność nie można porównywać z zacofaniem.