Wysłany:
2020-08-11, 12:34
, ID:
5759750
45
Zgłoś
„Zboczenia, dewiacje i choroby psychiczne, zawsze były, są i będą. Problemem jest to, że inżynierowie społeczni, chcąc osłabić społeczeństwo, aby mieć nad nim kontrolę, w aspekcie społecznym i ekonomicznym, starają się wymusić na nas tolerancję dla takich stanów i zachowań. Szpitale psychiatryczne są pełne osób, którym się wydaje, że są kimś innym i są one o tym święcie przekonane. Zatem gdzie jest granica? Dlaczego chłop, któremu wydaje się, że jest babą, nie dostaje takich samych tabletek, jak ten któremu wydaje się, że jest fotelem w stylu Ludwika XVI? Dlaczego jednych puszcza się na ulicę i pozwala głosić swoje teorie, innych trzyma się w zamknięciu? Idąc tym tokiem rozumowania powinniśmy zrównać wszystkich chorych psychicznych, którym się WYDAJE, że są kimś innym. Powinniśmy ich traktować według wszelkich reguł jakie przyjmuje się dla osób, czy rzeczy, których tożsamości się domagają. Ja idąc tym samym tokiem rozumowania, będę od jutro stawał na miejscach dla inwalidów, bo chwilowo zacznie mi się wydawać, że jestem inwalidą, będę sikał na siedząco w damskich toaletach, bo uznam, że w tym momencie chcę być kobietą, będę jeździł tramwajem na ulgowym bilecie dla uczniów podstawówki, ponieważ będę wszystkim wmawiał, że mam 9 lat. Na sam koniec nasram komuś na szybę samochodu, udając, że jestem gołębiem i nikt nie ma prawa mi nic powiedzieć, ponieważ będę się zachowywał dokładnie jak zachowują się takie osoby, zwierzęta, czy rzeczy. Będę wykrzykiwał hasła tolerancji i teoretycznie nikt nie powinien mnie ruszyć i zmusić do zmiany mojego postępowania. Ktoś oburzony tutaj napisze, jest różnica miedzy udawaniem, że jest się kobietą, a udawaniem, że jest się psem Burkiem. Jaka k...wa różnica? Udawanie, że jest się kimś innym to zawsze problem natury psychicznej, jeśli tak nie jest, to zróbmy tak jak napisałem powyżej.”