To że wylądował przy karetkach , nie znaczy że się nim zajmą. Mieszkałem obok przychodni, przy której miały bazę karetki. W środku nocy wyjeżdżały na full sygnałach. Kiedyś coś się komuś niedaleko tej przychodni stało i jedna pani podeszła z buta z info do dyżurnej załogi. Usłyszała, że aby mogli interweniować musi dzwonić przez 112