Nie jest dla mnie możliwe by taka osoba obecnie zdała egzamin. Może 20 lat temu jakoś się to udało, ale obecnie po prostu nie ma szans.
To były takie czasy, że zabijało się świnię, przerabiało ją, kupowało klatkę wódki i cała wieś na targowicy zdawała prawo jazdy na samochód i motocykl. Potem było kilka lat, że przywozili na podwórko bez kursu. Teraz spotykasz takich drajwerów na prowincji i nie wiesz co ci wyczyni na drodze. U mnie w mieścinie łatwiej o wypadek, niż w Warszawie.