Porównując takie akcje wydobycia pojazdów radziłbym się zainteresować zjawiskiem magnet fishingu - ludziska biorą sporej wielkości magnes neodymowy i wyławiają nimi różnego typu złom z wody. Oprócz ton śmieci znajdują się istne perełki - kaski, elementy uzbrojenia, wyposażenia.. raz natrafiłem nawet na relację z wyławiania jakiegoś motocykla
sporo takich relacji jest na YT
A sam StuG - cudowna maszynka. Wjechać takim pod Wiejską, pierdolnąć kilka razy w trakcie jakichś obrad na temat podwyżek wynagrodzenia dla posłów (wtedy będzie ich najwięcej przy korycie), po kilku zrzuconych cukierkach z takiej rury to tylko ich mopem zbierać.