Już nawet intuicyjnie nie wiedząc co jest w składzie w życiu bym sobie super gluta na otwarta ranę nie wpierdzielił.
Twój przykład z "Wietnamu" do mnie kompletnie nie przemawia, po pierwsze pewnie mieli inny klej, bo przecież są pseudo kleje, żele medyczne, a jeżeli był to rzeczywiście super glut o takim składzie jak dzisiaj to też nie jest to żaden argument. Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę ale w Wietnamie hamburgersy polewali całe hektary buszu, zarośli ogromnymi ilościami środka podobnego do dzisiejszego randup-u (nazwy nie pamiętam, ale roślinność usychała) żeby Wietnamczycy nie mieli się gdzie ukrywać.
Hamburgersy wrócili do domu i co się po paru latach okazało? Kilka albo nawet naście tysięcy umarło w wielkich męczarniach po tym cudownym specyfiku który dostał się do ich organizmu w sporych ilościach. Jest o tym dokument ale nie chce mi się szukać
podczas wojny wietnamskiej "Super Glue" pomagał ratować życie żołnierzom. Wielu z nich odniosło poważne obrażenia poza bazą, a zanim otrzymali odpowiednią pomoc medyczną, wykrwawiali się. Dzięki wynalazkowi Coovera medycy mogli rozpylać klej bezpośrednio na skórę, aby zatrzymać krwawienie, dopóki pacjent nie trafi do szpitala.
Z dupy chyba wyssałeś tą historyjkę, albo pomyliłeś preparaty. "Super glue" jest bardzo toksycznym dla ciała ludzkiego preparatem i samo trzymanie twarzy blisko klejonego nim przedmiotu wywołuje pieczenie i łzawienie oczu. Zjeb na powyższym wysrywie albo blefuje i miał inny preparat w tubce po "super glue", a jeśli to był super glue, to ta rana jest teraz w chuj czerwona i będzie się goić 5 razy gorzej i zostanie kurewska blizna, o ile nie wda się jakieś gówno...
A żeby ci kutasie sepsa się wdała i girę ujebali, tak samo, jak welczurowi. Tfu, jebać brudasów.
Jak jesteś biedakiem bezrobotnym i nie masz ubezpieczenia, to wystarczyło w aptece kupić plastry zamykające rany cięte za 10zł.
Z dupy chyba wyssałeś tą historyjkę, albo pomyliłeś preparaty. "Super glue" jest bardzo toksycznym dla ciała ludzkiego preparatem i samo trzymanie twarzy blisko klejonego nim przedmiotu wywołuje pieczenie i łzawienie oczu. Zjeb na powyższym wysrywie albo blefuje i miał inny preparat w tubce po "super glue", a jeśli to był super glue, to ta rana jest teraz w chuj czerwona i będzie się goić 5 razy gorzej i zostanie kurewska blizna, o ile nie wda się jakieś gówno...
Wszystko bardzo poprawnie. Tylko po co ten klej na koniec? Albo szyjesz, albo kleisz.
Mylisz się. Kleje tkankowe to kleje cyjanoakrylowe. Trucizna to cyjanek potasu.
Gdybyś łbie nie widział to cyjanoakryl którym jest superglue jest stosowany w medycynie, szerokie zastosowanie ma w chirurgii okulistycznej. Więc zanim zaczniesz pisać bzdury to weź i poczytaj. Cyjanoakryl był stosowany w Wietnamie i można powiedzieć że przeszedł tam testy na ludziach i nie jednemu uratował życie. Wystarczy parę sekund w google i wiedział byś wszystko i przestał pisać bzdury. Tak samo jak jakiś osioł wcześniej o związkach cyjanku tak samo ty pociskasz frazesy o toksycznosci...