Dlatego zawsze szerokim łukiem obchodzisz taki zestaw tak aby szofer widział co się dzieje przed nim - inaczej kończysz rozsmarowany na asfalcie i pierdolenie ,,że to przejście. że miałem pierwszeństwo" to możesz świętemu Piotrowi zostawić jak Cię powita.
On ich nie puszczał debile tylko ewidentnie czekał aż zrobi sie miejsce żeby mieć możliwość szerokim łukiem wyciągnąć sie na drodze w którą skręcał, no ale nie spodziewam się wyobraźni po posiadaczach kat.B, pieszych i rowerzystach