Nie bardzo chciało mi się w to wierzyć więc pokazałem zegar analogowy swojej 18 letniej chrześniaczce, też nie wiedziała. Czego ich w tych szkołach uczą?
No i prosze, to jest wlasnie to co dzieje sie powoli po cichu od dawna. Prawie dorosle dzieci ( 17 lat ) nie wiedza jak odczytac godzine z zegarka ale wiedza ze moga sobie zmienic plec czy np pedaly sa oki i trzeba ich tolerowac. Powoli robi sie dzieciakom burdel w glowach i uczy nie tego co trzeba. Jak na moj rozum jest to po to zeby im namieszac w glowach i nie pozwolic myslec ( nie uczyc myslenia ) bo przeciez glupim stadem lepiej sie steruje. Najgorsze sa dwie zeczy - gdzie sa rodzice tego durnia? oraz to ze on bedzie musial pracowac na moja emeryture!