Pod koniec października odbędą się "bezpłatne" warsztaty „Bliskość i seksualność” dla osób homoseksualnych i transseksualnych. "Bezpłatne", bo finansowane ze środków m.st. Warszawy - czyli z pieniędzy podatnika.
Za co zapłacił podatnik? Jak informują organizatorzy warsztatów, będą one poświęcone: "budowaniem w związku atmosfery bliskości i otwartości, skutecznym docieraniem do własnych potrzeb w sferze intymno-seksualnej, jasnym wyrażaniem swoich potrzeb wobec partnera/partnerki bez wstydu i zażenowania, sposobami na przezwyciężanie rutyny i wprowadzania spontaniczności w związku, rolą fantazji seksualnych".
Ponadto "ważnym elementem warsztatów będzie przyjrzenie się, na ile zachowania kobiet i mężczyzn o homoseksualnej orientacji psychoseksualnej są analogiczne w sferze intymności i seksualności do zachowań osób heteroseksualnych, a na ile odznaczają się własną specyfiką. Warsztat łączy w sobie elementy krótkich wykładów, ćwiczeń ukazujących, jak przekładać wiedzę teoretyczną na umiejętności praktyczne oraz otwartych dyskusji w grupie i dzielenia się własnymi doświadczeniami."
Przypomnijmy, że Hanna Gronkiewicz-Waltz wydaje pieniądze na promowanie dewiacji, a tymczasem od 1 stycznia 2013 r. po raz kolejny zdrożeją opłaty za przejazd komunikacją miejską w stolicy (ceny biletów wzrosły już 16 sierpnia ub. roku) - bo rzekomo nie ma pieniędzy. Od 1 stycznia jednorazowy bilet zdrożeje z 3,60 zł do 4,40 zł, a za bilet miesięczny trzeba będzie zapłacić aż 100 zł.