To żadna już sztuka tak napierdalać, jak karabin, zwłaszcza w dzisiejszej dobie, gdy jako bębniarz w studiu masz do dyspozycji szereg maszyn. Bramki sramki itp.
Nie o to tu chodzi.
Można grać metal i mieć feeling.
Dave Lombardo to jeden z ostatnich mistrzów.
Tu następna perełka:
Koleś się dość długo rozgrzewa, na początku dość oszczędnie, ale na koniec każdego, kto ma jako takie pojęcie o bębnach, MIAŻDZY: