Kobieta przejęta losem kurczaków postanowiła uwolnić je z rozstawionej na ulicy klatki w Tangerze w Maroku. Jestem szczerze zdumiony, że dostała tylko jednego kopa, w dodatku tak późno. Całe zajście zakończyło się odwiezieniem wariatki do szpitala. Podobno dostała ataku histerii.