Gówno kurwa wiecie! Wszyscy jesteście w tej kwestii noobami! Ok, przykułem waszą uwagę, więc napiszę co o tym sądzę
Od 10 lat gram w gry od Bohemii i mogę śmiało powiedzieć, że jedyna warta uwagi gra z serii "realistyczna wojna" to
Operation Flashpoint: Cold War Crisis + dodatek Red Hammer. Grafika po prostu paskudna, poziom trudności, hmm... zabójczy, wyspy Malden i Kołgujew miały bodajże 300km2, fabuła z bardzo ciekawym zakończeniem, które można było zrozumieć przechodząc dodatek Red Hammer, ale GRYWALNOŚĆ! OMFG! Ludzie, jak opanujecie pływający celownik i rozkazy, to tak pięknej wojny dawno nie uświadczycie... W porównaniu do OFPA, ARMAII to amatorska gierka
No i na koniec, po całej morderczej kampanii, misja "Status Quo"...
kto nie grał ten przegrał życie!!!
BTW: do tej pory słyszę wezwanie dowództwa...
"November One, November One, this is Papa Bear"... :3 (nawet kolor się zgadza, kto grał ten zrozumie
)
Narzekacie na sterowanie w Armie? No to kurwa mnie rozśmieszyliście, bo jest to najlepsze sterowanie jakie widziałem w porównaniu do OFP"CWC i celownika który się trzęsie nawet przy leżeniu...
Grafika słaba?
W OFP grafika tylko sugeruje co widzisz
PS: OFP to pierwsza i ostatnia gra, w której po usłyszeniu strzałów padałem i otwierałem jebaną mapę, żeby na niej znaleźć czerwone kółka i ustalić skąd do mnie strzelają. I nie wolno wyskakiwać i strzelać na oślep ala CoD, bo na misję jest tylko
JEDEN save...
Reasumując: OFP:CWC to gra nie dla wszystkich, ale jeśli nauczycie się w nią grać, to później takie ARMY to w palcem w dupie będziecie przechodzić.