mygyry napisał/a:
Jak przyjmie kilkanaście zastrzyków w dupsko to może przestanie czerpać wiedzę o zwierzętach z kreskówek
Moja mama musiała przyjmować zastrzyki w brzuch jako dziewczyna i mówiła, że naprawdę bolało. Kurwa, szwędającego się ulicą lisa głaskać. Do reszty pojebało? Chcesz lisa? Są od tego specjalne hodowle. Rude, srebrzyste, białe, jakie chcesz. I możesz z nim na smyczy chodzić. A nie zaczepiać dzikiego lisa, który jeśli nie boi się człowieka to jest niemal pewne, że jest wściekły.