Urban opowiada o tym jak wypromował J. K. Mikke

Fragment książki "Alfabet Urbana" opisującej postacie polskiej sceny politycznej z lat 1990. O Korwinie-Mikke pisze Urban tak:

Przywódca Ruchu Polityki Realnej. Barwna postać zawsze w muszce. Łączy nas stara znajomość i niechęć do "Solidarności". Korwin-Mikke stworzył własną, kieszonkową partię - Ruch Polityki Realnej. Jest to ugrupowanie konserwatywno-liberalne, sprzymierzone z monarchistami, których mamy razem trzech. Ruch jest za całkowitym liberalizmem ekonomicznym, (...).

Wielki oryginał, co podkreśla wiążąc sobie zawsze muszkę. Facet postrzelony w najsympatyczniejszym sensie tego słowa. Dogmat pluralizmu i karzełkowatość wszystkich partii sprawiają, że obecnie przeżywa swoje wielkie dni, gdyż z całą powagą jest traktowany jako szef jednego ze stronnictw. (...)

Przychodził w latach 70. do "Polityki", gdzie przynosił felietony na różne tematy, zawsze oryginalne, gdy idzie o poglądy, żywo napisane, tylko pod koniec przeważnie rozłażące się. Drukowałem go od czasu do czasu. Stale tego robić nie było można, gdyż był zbyt płodny. Strach było zamieścić jakiś tekst, ponieważ to znaczyło, że nazajutrz, zachęcony, przyniesie dziesięć nowych. Ja zaś jako redaktor byłem leniwy i zawsze wolałem mieć do czytania mało tekstów, a nie dużo. Z tej banalnej przyczyny limitowalem publikacje Korwin-Mikkego, ale również i z powodów politycznych. Chodziło o to, że on przecież był opozycją, więc co innego występ gościnny w "Polityce", a co innego, kiedy utrwali się jako stały autor pisma. Poza tym bałem się, że za tego wroga socjalizmu dostaniemy po uszach. Zrobiłem więc coś, czego nigdy nie czyniliśmy i za co Rakowski zdarłby ze mnie skórę. Zadzwoniłem do MSW i poprosiłem ich o opinię na temat roli Korwin-Mikkego. Nasze władze bowiem - mówiłem - leją nas za drukowanie ludzi z opozycyjnego podziemia, a skąd my niby mamy znać grzechy różnych autorów, wiedzieć, gdzie są zapisani i w jaki sposób ryją pod naszym ustrojem?

Odpowiednia komórka MSW odparła, że możemy spokojnie go drukować. Pisze różne manifesty, ale rozkleja je tylko na swojej klatce schodowej, a resort nie jest drobiazgowy ani małostkowy.

Kiedy zostałem szefem telewizji, Korwin-Mikke skarżył mi się, że go nie pokazują na ekranie. Poleciłem dawać go na ekran, ile tylko wlezie, bo to polityk prawdziwie niezależny. Ile razy zmieścił się w programie, tego nie wiem, mniej w każdym razie, niż on by chciał, a więcej, niż pragnęłaby tego "Solidarność", która podobnie jak PZPR nie znosi ludzi nie zapisanych u siebie.

@bovski, jak to żadnych? A kto zainicjował ustawę lustracyjną?

@bovski, jak to żadnych? A kto zainicjował ustawę lustracyjną?

dlatego go zniszczyli i będzie tępiony cały czas.. za dużo kurew przy korycie jest umoczonych

@mihaueeek
"gospodarką i polityką rządzą o wiele barzdziej skomplikowane mechanizmy niż mu się wydaje"
Wymień te tajemnicze i skomplikowane mechanizmy, o których człowiek siedzący w polityce od ~40 lat mógłby nie wiedzieć.

moglby nie wiedziec baranku bo ten smieszny czlowiek w muszce nigdy nie mial realnego wplywu na polityke w tym kraju potrafil tylko tworzyc populistyczne haselka mamiac mlodocianych zwolennikow ktorzy sami nie mysla

moze ty wymien te mechanizmy o ktorych wie gosc ktory nigdy niczym nie rzadzil poza partyjka zlozona z wyszczekanej mlodziezowki;]

I co cekawe znow szczekaja najbardziej ludzie ktorzy komune znaja z opowiadan- mlodocian patrioci tworzacy z sadola ulotke propagandowa

i niech mi tu zaden pojeb nie wyskakuje z lewakiem zydem czy innym lemingiem bo nawet argumentow swoich juz nie macie.

Idźcie sobie na kwejka

@4up

Ustawa lustracyjna jego pomysłu była bublem prawnym ( co po latach przyznają zarówno Ci z lewa jak i z prawa), choć niewątpliwa potrzebna Polsce, ale nie w takiej formie.

Co do samego JKM, ja coraz bardziej jestem skłonny teorii, że to agent, który ma trollować polski ruch wolnosciowy. Jakby był tak inteligentny jak mówią, nie dałby się podpuszczać na głupie wypowiedzi, który uskutecznia, gdy tylko słupki drgną w górę, nie 1500 raz z rzędu. Więc albo JKM to tępak, albo robi to celowo.

Mnie tam to juz w tym kraju nic nie zdziwi. Podpisze się tylko pod jakimś nazwiskiem po pełnej dekomunizacji, chociaż teraz to i tak już za późno na takie rzeczy. Sumienia brudne, teczki czyste, konta pełne. Aż mi się smutno zrobiło

pavel666
Nie wiem, czy będziesz chciał kontynuować dyskusję, skoro nawet nie chciało Ci się pisać zgodnie z zasadami poprawnej pisowni, ale użyję Twojego posta jako przykładu - może kto inny przeczyta.

moglby nie wiedziec baranku[...]
Baranek - osoba tępo podążająca za tłumem, uzależniająca swoje zachowanie od otoczenia, głupia.
Popieranie partii posiadającej około 5% poparcia, mało popularnej, o której praktycznie nie słyszy się w telewizji (ba - przez telewizję jest tępiona i ośmieszana!), raczej nie świadczy o byciu "barankiem".

potrafil tylko tworzyc populistyczne haselka[...]
Tutaj przydałoby się zacytować encyklopedię, ale daruję sobie. Korwin wielokrotnie powtarzał, że nie liczy na większe poparcie, niż 15%. Wszystkie swoje poglądy dokładnie i jasno tłumaczy. Nie ukrywa, że wielu ludziom na pewno nie będą się podobały (inni politycy, komuniści, urzędnicy, menele żyjący z socjalu) ale w przeciwieństwie do takiego Palikota zachowuje swoją tożsamość, a nie wkupuje się w łaski gejów, ćpunów, czy innego marginesu społecznego, aby zyskać głosy.

W dalszej części wypowiedzi są tylko usilne próby wydłużenia swojego e-peena i inne bzdury, do których nie warto się odnosić.

była taki żart, że w Magdalence ustalono, że prawica nigdy nie dojdzie w Polsce do władzy- dopilnować tego miał właśnie Korwin i trzeba przyznać, że świetnie mu idzie

@mihauuek
Podpisuje sie pod tym obiema nogami. Gowniarstwo niech sie lepiej nie wypowiada bo wiedza u nich na temat tamtych czasow znikoma. Nasluchli sie oszolomow ze srodowiska Frondy, Rzepy, Niezaleznej i mysla ze wszystkie rozumy zjedli.

@lapps
"kto normalny uwierzy komuniscie " przykre jest to ze takie wlasnie haselka sa idealna porzywka dla sporej czesci uzytkownikow. Ludzi bez wlasnego zdania, cytujacych idoli i slepo wierzacych w populistyczne gadki szmatki takich ludzi jak JKM. Rownie dobrze mozna zadac pytanie, kto normalny uwierzy politykowi?

Ludzi bez wlasnego zdania, cytujacych idoli i slepo wierzacych w populistyczne gadki szmatki takich ludzi jak JKM.

Jasne, lepiej wierzyć w "populistyczne gadki szmatki" Tuska(!) serwowane prosto z telewizji publicznej.

Bez cytatu ze słownika jednak się nie obędzie.
populizm - popieranie lub lansowanie idei, zamierzeń, głównie politycznych i ekonomicznych, zgodnych z oczekiwaniami większości społeczeństwa w celu uzyskania jego poparcia i zdobycia wpływów lub władzy»

W tym całym burdelu jedno jest pewne - Unia Europejska upada, biurokractwo i łapówkarstwo to codzienność, Europa jest zalewana przez islamistów i innych murzynów, a obecny rząd nic z tym nie zrobi, tak samo jak rządy pozostałych krajów UE. Na szczęście u nas nie ma jeszcze takiego rozbudowanego socjalu jak na zachodzie, bo jesteśmy o krok do tyłu, ale wciąż mamy armię 500 000 urzędników do wykarmienia, ZUS i inne czarne dziury podatne na przekręty finansowe. A żeby jeszcze było zabawniej, podatki wciąż rosną, a politycy wręczają sobie wysokie premię za "dobrze" odwaloną robotę.
Taka jest rzeczywistość.
Ale najstraszniejsze jest to, że wielu ludziom w ogóle to nie przeszkadza. Może o tym nie wiedzą? A jeśli nie wiedzą, to dlaczego?

@gwindak

Właśnie tak to wygląda. Znam troche ludzi ogarniętych i inteligentnych, którzy podobnie jak ja uważają Korwina jedynie za poltyczną ciekawostkę i błazna. Nie chodzi o to, że facet nie ma racji w niektórych kwestiach, bo ma. Problem tkwi w tym, że jest fanatykiem kapitalizmu, wręcz lunatykiem i na samo słowo lewica czy socjalizm dostaje torsji. Taki ktoś nie może być traktowany poważnie, chyba że przez dzieciuchów na garnuszkach rodziców, którzy i tak po otrzymaniu praw wyborczych nie zagłosują na jego kolejną partię. Na dodatek facet wygłasza jakieś pojebane makiawelistyczne opinie i uważa, że te jego prawdy to szczyt normalności. Moja koleżanka działała w młodzieżówce UPR i wypisała się z niej zanim jeszcze skończyła studia. Korwin kopnie w kalendaż i niczego nie zrobi, a jego skrajne pomysły pójdą do piachu razem z nim. Gdyby potrafił wygłaszać swoje pomysły w bardziej ludzki sposób, a nie jak Adolf Hitler to może by się wcisnął do sejmu i może nawet by coś zrobił, ale on woli nadal strugać wariata, więc ma to czego chce.