ja bym nie igrał, w nim jest natura i pierwotne instynkty. co z tego jak np. 5 lat jest fajny i potulny, jak pewnego dnia może mu po prostu od*ebać i rozszarpie i zje swojego pana.
"Pzazdroscil, skad, jestes, zgazduje ze" Ja tak z Podlasia, ale Ty chyba jeszcze bliżej wschodu albo pogranicze południa
No ale jaka to różnica jak i psom na przykład się zdarzało zjeść kawałek właściciela. Osobiście godniej bym się czuł wszamany przez coś pokroju właśnie tygrysa.ja bym nie igrał, w nim jest natura i pierwotne instynkty. co z tego jak np. 5 lat jest fajny i potulny, jak pewnego dnia może mu po prostu od*ebać i rozszarpie i zje swojego pana.