Els napisał/a:
Czyżbyś był tym wybrańcem który rozumie kobiety? Chyba się taki jeszcze nie znalazł.
TAK!! Bo macie tendencję do zapierd*lania z Katowic do Wrocławia skrótami przez Gdańsk, i nigdy nie mówicie wprost o co wam chodzi tylko facet ma wiedzieć, a jak nie wie to jest jeszcze większe halo!!
-Kochanie co się stało??
-Nic!!
-Więc czemu jesteś smutna??
-NIC SIĘ NIE STAŁO!! NIE ODZYWAJ SIĘ DO MNIE!!
Miałem w liceum zatwardziałą feministkę, co przy każdej okazji wywlekała temat równouprawnienia. Szukała roboty na wakacje, więc zaproponowałem jej pracę na budowie ze mną zeby mogła dać przykład swoim przekonaniom co do równouprawnienia i ku mojemu zdziwieniu się zgodziła. Dopóki majster kazał nam zamiatać i nosić styropian wszystko było cacy, ale jak przyjechała ciężarówka i trza było rozładować 400 worków cementu po 25 kg każdy w 3 osoby to już nie dała rady wstać na następny dzień do roboty, ale przynajmniej zgarnąłem podwójną dniówkę
Innym razem grałem z feministką od siebie ze studiów w kosza (urok grup łączonych kurwa) a przyzwyczajony jestem do podwórkowej gry z kumplami. jak chciała mnie zablokować to po prostu pobiegłem dalej a ona leżała plackiem na parkiecie. Potem było "jaki to jestem chamski wobec kobiet"!!
TAK WYGLĄDA W PRAKTYCE WASZE "RÓWNOUPRAWNIENIE"
I zaznaczam tutaj, że nigdy w życiu nie uderzyłem kobiety i nie mam takiego zamiaru a facet, który umyślnie bije dziewczynę to szmaciarz i menda