No i? Facet ma rację. Ani nalać w windzie, ani coś ukraść, ani kogoś pobić, zabić czy zgwałcić.
I jak ten Rosjanin ma tam żyć?!
Ech, kiedyś, jak mawiał porucznik Rżewski, to choć do fortepianu można było ba imprezach nasrać, a teraz? Wszędzie kamery...
Ale tak serio, to wkurzające są te kamery na każdym kroku. Wychodzę tylko z domu, to już mnie jedna nagrywa na klatce, potem druga w windzie a trzecia i czwarta na wyjściu z klatki. Nawet się po dupie nie można podrapać, żeby nikt nie widział...