Wysłany:
2019-04-10, 1:37
, ID:
5408666
Zgłoś
Szybkość rozwoju nie jest powodem do eliminacji - u bocianów potrafią trafić się nawet kilkudniowe różnice w rozwoju - i jest to normalne. Tu wyrzucony pisklak ewidentnie jest chory, a skoro jest chory to po prostu bardziej opłacalne jest zlikwidowanie go - bo zwiększy to szansę na przeżycie zdrowego. Normalna, całkowicie naturalna sprawa - dobór naturalny.
@wujekslepy nie ma tu kwestii "poleci/ nie poleci" - zwierzęta doskonale wiedzą kiedy ich młode stają się zdolne do samodzielności. Gdyby był w stanie polecieć, albo miał szansę na to by odpowiedniego wieku do latania dożyć - nie zostałby wywalony. zwierzęta wiedzą i wyczuwają o wiele więcej niż ludziom się wydaje
Tylko ludzie ratują swoje potomstwo za wszelką cenę - nawet jeśli będzie to dla potomka oznaczało pare lat niewyobrażalnego cierpienia, bez żadnej szansy nawet na cień normalnego życia.
Zwierzęta szybko potrafią się zorientować, że z ich potomkiem coś jest nie tak i jeśli jest to coś co ma wpływ na przeżycie - to nie ma sensu takiego utrzymywać. Zlikwidowanie pomyłki genetycznej, chociaż dla wielu osób wydaje się to być okrutne, ma swój sens. Przy miotach gdzie jest więcej niż jedno - likwidacja zwiększa szanse pozostałych - nie chodzi tu tylko o to, że rodzice mniej żarcia muszą zorganizować, tylko o to, że pozostałe będą miały więcej - więcej żarcia = lepszy rozwój. Do tego dochodzi też kwestia ogólnej opieki - mniej rozproszona uwaga przy pilnowaniu, czy obronie.
Z kolei u gatunków, gdzie z reguły jest jedno młode - sens ewentualnej likwidacji tez jest zachowany. Sama ciąża , poród/ składanie jaj, karmienie itp. to ekstremalny wysiłek dla matki. Próba utrzymania przy zyciu osobnika z góry skazanego na smierć jest bezsensowną strata energii. Wiele gatunków ma dodatkowo to do siebie, ze jeśli stracą młode, wkrótce potem dostają ponownie rui, a jeśli nie - to organizm ma się czas porządnie zregenerować.
Kolejną przyczyną likwidacji może być odkrycie gniazda - miot zostaje zjedzony i gniazdo opuszczone. Dlaczego? Odkryte gniazdo nie jest już bezpieczne i w każdej chwili może coś przyleźć na obiad. Jeśli rodzice mają czas i możliwość - przeniosą miot, jeśli czasu brakuje - sami zjadają potomstwo. Prosta kwestia - odzyskanie odrobiny energii, jaka została stracona podczas ciąy, porodu, karmienia i jednocześnie uniemożliwienie zyskania tej energii przez wroga. W pierwszej kolejności liczy się zycie dorosłych - tych, którzy są w stanie samodzielnie żyć i się rozmnażać.