Szczerze to wyspinowanie widoczne na filmie miało mało wspólnego z tą laleczką (kierowcy na takim poziomie jadą w niesamowitym skupieniu, że rzadko kiedy widzą cokolwiek co się dzieje poza drogą, szczególnie przy tak trudnej pogodzie - wiem z własnych doświadczeń) ale efekt końcowy jest jednoznaczny
..i w sumie dobrze, bo całkiem wesoło wyszło.
Z ciekawostek pare lat później w tym samym miejscu mały wypad poza drogę zaliczył Sebastien Loeb --> /watch?v=56q2YGbQL6E
Richard Burns - never forget!