Wysłany:
2013-09-26, 19:30
, ID:
2537310
Zgłoś
Ale nie zawsze tez jest tak jak się wydaje. Ja już pisałem kiedyś o sytuacji jaka mnie spotkała. Kiedy zatrzymałem się przy zjeździe w lesie na papierosa, przede mną stało auto i obok kolejne. Z jednego auta dzieciak wyjebał torbę "nerke" facet wrócił z lasu (pewnie na siku) i pojechali. Koleś, który stał obok niego poszedł po nerkę zabrał do auta po chwili wyjebał ją s powrotem. Mowie dobra jeden chuj, i tak jadę do miasta to zawiozę na policje. Tak tez zrobiłem. Pojechałem na policje opisałem zdarzenie zostawiłem swoje dane i numer telefonu. Po tygodniu przyszło mi pismo, że gościu mnie oskarża o kradzież 300 zł. Na szczęście dla mnie skontaktowałem się z nim i wyzwałem, że odzyskał dzięki mnie wszystko (były dokumenty, paszporty jego i dzieci, papiery auta itp.itd.) a on jeszcze mnie skarży żebym wziął te 300 zł to spoko... Tamten facet zabrał hajs i odjechał a ja głupi chciałem pomóc. Na szczęście gościu odwołał oskarżenie i wszystko rozeszło się po kościach. Od tamtego czasu nawet jak zobaczę ze komuś coś zginie to będę miał wyjebane.