Jedna ważna obserwacja: gość dostał rogi i zachowuje się jak trzeba, spoks, ale kolo co mu je przyprawił tylko prosi zachowaniem o dobicie i zadeptanie, jebany karaluch. Jaką krfą śmieciem musi być ten kmiot, że przyłożył rękę do sprawy, ale na wpadce nie broni przed biciem dupy z którą się związał w takim ryzyku?!?!?
Suka nie da, pies nie weźmie. Tyle w temacie.