48-letni, rosyjski tancerz umarł na scenie, przy aplauzie publiczności. Mężczyzna od pewnego czasu cierpiał na chorobę serca.
Zmarł w wyniku zatrzymania krążenia, spowodowanego niewydolnością, podczas swojego występu. Nic nie podejrzewający widzowie, uznali to za część przedstawienia. Klaskali i śmiali się, kiedy tancerz upadł na podłogę, wykonując tradycyjny taniec kaukaski nazywany "lezginka".