Wysłany:
2010-05-17, 17:48
, ID:
271707
Zgłoś
Kolejny który zamiast pracować nad sylwetką wybrał szybszą droge.
Ale ten nie umiał nawet tego używać.
Nie trudno spotkać "koksa" na ulicy, i nie musi być aż tak brzydko napakowany.
Znam ludzi o niebiańskiej rzeźbie, kaloryferku i wprost idealnych proporcjach.
I Ci potrafią brać to jakoś z rozsądkiem, 2 lata ćwiczeń i jeden miesięczny cykl.
Nie wyglądają nienaturalnie, rozumiem wszystko dla ludzi ale jeśli już ktoś chce brać sterydy to niech chociaż zrobi sobie staż na siłowni.
Bo wychodzą takie kwiatki, 5 mięśni na krzyż przepakowanych, kwadratowych.
Same plecy, widać że tylko górne partie wytrenowane.
Oby trwał w swoim błędzie, bo teraz już za późno.