Kiedyś pilnowałem sobie kilka miesięcy kartę pamięci do aparatu fotograficznego w jakimś realu czy innym chuju. Były one wtedy jeszcze dość drogie. Cen dokładnie już nie pamiętam ale wyglądało to mniej więcej tak:
Październik - 89 (jeszcze trochę za dużo)
Listopad - 119 (będą święta)
Grudzień - 99 (święta)
Styczeń - 85 (czy jakoś tak)
W końcu kupiłem gdzieś zupełnie indziej.
Promocje kurwa...