Ja bym powiedział, że jest dokładnie odwrotnie. To na ogół straumatyzowane osoby ze Śląska i Zagłębia odbywają podróże życia do innych części kraju, zostawiają tam swoje czarne szlamy zalegające w różnych częściach duszy, a potem wolne od wstydu i winy wystrzeliwują się w świat, zostawiając człowieka na lodzie z jakimś wyimaginowanym powodem, dla którego chusteczka po zużyciu została wyrzucona
Do dziś chce mi się śmiać z pewnej takiej czarnej duszy z Dąbrowy Górniczej