Od dwudziestu pięciu lat Polska usiłuje zdywersyfikować źródła dostaw gazu. Ujmując możliwe kierunki importu historycznie należy wymienić: Rosję, Norwegię, Holandię, Danię, Algierię, region Morza Kaspijskiego i terminal LNG. Wszystkie próby sprowadzenia znaczącej ilości gazu ze źródła innego niż Rosja dotychczas się nie udawały. Przyczyn tego stanu rzeczy należy upatrywać w polityce, zarówno w ujęciu regionalnym, jak i globalnym. Dlatego zwrócenie się Polski w kierunku własnych zasobów surowców, czyli gazu z łupków, stanowi niekonwencjonalne wyjście z geopolitycznej matni w jakiej się znajduje. Gaz w pokładach łupków stał się szansą na realizację polskiego marzenia o niezależności energetycznej. Stanowi on jednak zarazem ogromne wyzwanie, bowiem diametralnie zmienia regionalny i międzynarodowy gazowy układ sił. Niejednokrotnie w historii Polski niewykorzystane szanse stawały się późniejszym przekleństwem – czy będzie tak i tym razem?