Imprezowa "dubeltówka" koleżanki.
wujek gargamel
• 2013-10-01, 11:19
225
Po przeczytaniu historii Tomasza_Zaganiacza pt. "Czemu nie piję wódki", przypomniała mi się sytuacja z czasów liceum, a dokładnie początki klasy pierwszej...
Domówka u koleżanki, większość ludzi z klasy także można powiedzieć, iż impreza integracyjna. Jak to przystało na mniej więcej 16 latków wszyscy w znakomitych humorach, rządni spożycia alkoholu. Czas mijał nam bardzo pozytywnie. Jako, że dopiero poznawaliśmy się to prawie każdy starał się trzymać fason... No właśnie... prawie każdy . Impreza przebiegła bardzo pozytywnie, bez awantur, chamstwa itp. i kiedy każdy myślał, że nic tej nocy go nie zaskoczy, to był w wielkim błędzie... Bohaterką wieczoru zdecydowanie została jedna z dziewczyn, która w towarzystwie uchodziła nawet za ładną i elegancką. Kiedy już część gości rozeszła się do domów, a druga część położyła się spać wydarzył się hit. Któraś z koleżanek w celu wzięcia prysznica udała się oczywiście do łazienki, w której ktoś był ale jego stan nie pozwalał na przekręcenie zamka. Gdy tam weszła to przywitał ją niecodzienny widok - otóż rzygająca nasza bohaterka z wypiętym, totalnie zafajdanym okiem Saurona i głową w kiblu. W bonusie na wannie leżały obsrane stringi i jako że szczyt zręczności jest niemożliwy to również całe upier*olone dżinsy. Krótko mówiąc, kilka chwil przed wejściem koleżanki, nasza bohaterka odpaliła tzw. dubeltówkę . Ledwo ogarniając, że już nie jest sama, poprosiła koleżankę aby ta nikomu nie mówiła o zaistniałej sytuacji po czym wzięła się za sprzątanie tego całego dosłownie i w przenośni gówna. Weszła do wanny, buźkę przemyła i wypłukała, dupkę również, stringi przeprała ręcznie dżinsy również. Wyszła z wanny, wytarła się i uwaga - założyła jeszcze mokre stringi, wzięła dżiny pod pachę i udała się w stronę pokoju, w którym miała spać. Jako że wszyscy wiemy, kobiety tajemnicy utrzymać długo nie potrafią, to do rana o interesującym fakcie wiedziała już połowa imprezy, ale na tyle starali się trzymać japki zamknięte, aby nie dowiedziała się o tym sama zainteresowana. Poranek (czyli tak naprawdę popołudnie) było również niesamowite. Po 1 - nasza bohaterka wstała jako jedna z pierwszych i usiadła do śniadania ubrana w swoje ulubione dżiny i zapewne striny. Po 2 - kumpel przy stole na pełnej nieświadomce w pewnym momencie odstawił jajecznicę i herbatę rzucając coś w stylu: "Przez tę imprezę zje*ał mi się chyba zmysł węchu bo wszystko mi śmierdzi gównem, nie jem". Miny świadomych uczestników śniadania bezcenne
Na totalne dopełnienie niesamowitych chwil imprezy nasza bohaterka po tych słowach zerwała się i poinformowała nas, iż musi już lecieć bo jedzie do galerii handlowej na zakupy i obiado-randkę z jakimś kawalerem
PS. do Sadoli: nie mam zdjęć cycków naszej bohaterki
PS2. do większych Sadoli: nie mam niestety zdjęć obsranej pupy naszej bohaterki
Hef a gut dej!
Domówka u koleżanki, większość ludzi z klasy także można powiedzieć, iż impreza integracyjna. Jak to przystało na mniej więcej 16 latków wszyscy w znakomitych humorach, rządni spożycia alkoholu. Czas mijał nam bardzo pozytywnie. Jako, że dopiero poznawaliśmy się to prawie każdy starał się trzymać fason... No właśnie... prawie każdy . Impreza przebiegła bardzo pozytywnie, bez awantur, chamstwa itp. i kiedy każdy myślał, że nic tej nocy go nie zaskoczy, to był w wielkim błędzie... Bohaterką wieczoru zdecydowanie została jedna z dziewczyn, która w towarzystwie uchodziła nawet za ładną i elegancką. Kiedy już część gości rozeszła się do domów, a druga część położyła się spać wydarzył się hit. Któraś z koleżanek w celu wzięcia prysznica udała się oczywiście do łazienki, w której ktoś był ale jego stan nie pozwalał na przekręcenie zamka. Gdy tam weszła to przywitał ją niecodzienny widok - otóż rzygająca nasza bohaterka z wypiętym, totalnie zafajdanym okiem Saurona i głową w kiblu. W bonusie na wannie leżały obsrane stringi i jako że szczyt zręczności jest niemożliwy to również całe upier*olone dżinsy. Krótko mówiąc, kilka chwil przed wejściem koleżanki, nasza bohaterka odpaliła tzw. dubeltówkę . Ledwo ogarniając, że już nie jest sama, poprosiła koleżankę aby ta nikomu nie mówiła o zaistniałej sytuacji po czym wzięła się za sprzątanie tego całego dosłownie i w przenośni gówna. Weszła do wanny, buźkę przemyła i wypłukała, dupkę również, stringi przeprała ręcznie dżinsy również. Wyszła z wanny, wytarła się i uwaga - założyła jeszcze mokre stringi, wzięła dżiny pod pachę i udała się w stronę pokoju, w którym miała spać. Jako że wszyscy wiemy, kobiety tajemnicy utrzymać długo nie potrafią, to do rana o interesującym fakcie wiedziała już połowa imprezy, ale na tyle starali się trzymać japki zamknięte, aby nie dowiedziała się o tym sama zainteresowana. Poranek (czyli tak naprawdę popołudnie) było również niesamowite. Po 1 - nasza bohaterka wstała jako jedna z pierwszych i usiadła do śniadania ubrana w swoje ulubione dżiny i zapewne striny. Po 2 - kumpel przy stole na pełnej nieświadomce w pewnym momencie odstawił jajecznicę i herbatę rzucając coś w stylu: "Przez tę imprezę zje*ał mi się chyba zmysł węchu bo wszystko mi śmierdzi gównem, nie jem". Miny świadomych uczestników śniadania bezcenne
Na totalne dopełnienie niesamowitych chwil imprezy nasza bohaterka po tych słowach zerwała się i poinformowała nas, iż musi już lecieć bo jedzie do galerii handlowej na zakupy i obiado-randkę z jakimś kawalerem
PS. do Sadoli: nie mam zdjęć cycków naszej bohaterki
PS2. do większych Sadoli: nie mam niestety zdjęć obsranej pupy naszej bohaterki
Hef a gut dej!
Pretty911
• 2013-10-01, 11:59
Najlepszy komentarz (62 piw)
Miałam podobną sytuację. Rano po małej popijawce (4osoby) budzę się a koleżanka mówi ze chyba w nocy przez sen sie zesrała i żeby jej pomóc. Spała z chłopakiem (na szczęście w ciuchach) ale że to był wczesny etap związku wolał on trzymać ją za cycki. Więc miała farta że jej do spodni sie nie dobierał ^^ Poszłysmy do łazienki, tam panna sie podmyła brudne stringi wyjebala do kosza zawinięte w pół roki papieru, reklamówkę, podpaskę... Dżinsy wrzuciła do pralki i jakimś cudem ustawiła pranie (pralka jakieś napisy miała i to tylko po niemiecku). Ja jej dałam legginsy które miałam w torbie i dzień wcześniej zakupioną bielizne, którą miałam mieć na zmiane ale cóż pomóc trzeba. Gdy po 20minutach wyszłyśmy z łazienki faceci dopytywali się o co chodzi, jednak walnęłam ścieme, że kolezanka okresu dostała. Oczywiście nikt się o tym nie dowiedział.