Podwójne standardy? Dlaczego tak sie burzycie kiedy napierdalają Polaków w niemczech czy anglii, a tutaj cieszycie ryja? Przecież to to samo

Polak, to nasz rodak, krajan, ziomek, prawie rodzina (jakby zjebana nie była), który wyjechał zarabiać na własny byt i/lub rodziny, a ciapak, to odrzut. Uciekł z własnego kraju nie przed strachem, głodem, niesprawiedliwością i terrorem, a dla zysku, bumelanctwa i gwałtu. Nie życzę sobie JA i pewnie paru innych tu, abyś wrzucał mnie do jednego wora z karaluchami i hołotą, mówiąc, że to to samo. Za kogo Ty się uważasz i jakie geny z pustyni nosisz, to Twoja sprawa, ale lać ich wszędzie, gdzie przypełzli po mordach i patrzeć czy równo puchnie, a potem wywózka do siebie i niech budują zamki z piasku i doją wielbłądy.

Głupie, lewackie pierdolenie "że to to samo". Jakoś nie słyszałem by któryś z rodaków wpierdolił się TIRem w jarmark Bożonarodzeniowy, pluł seriami z KaeMu do ludzi w środku dnia w centrum stolicy mody czy urządził sobie wielki burdel w sylwestra, gdzie za dziwki robiły Bogu ducha winne kobiety i dziewczynki.

Pasek i teleskop wytrzymały proporcjonalnie do wydanych za nie pieniędzy. O paragon nie potrafił się upomnieć, ale filmik do Internetu wrzucić potrafi. Trafił cwaniak na wieśniaka.

Jak kiedyś było zaćmienie w Polsce (chyba w 1999r.), oglądałem je przez przez lornetkę i chyba jakąś kliszę.
Metoda jest genialna, bo do tej pory je widzę jak szybko mrugam...