18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
📌 Wojna na Ukrainie Tylko dla osób pełnoletnich - ostatnia aktualizacja: 56 minut temu
📌 Wojna domowa w Syrii 2024 Tylko dla osób pełnoletnich - ostatnia aktualizacja: Wczoraj 18:31

#tęcza

W szkole przetrwania

M................t • 2013-12-06, 18:01
niezbędna jest umiejętność zdobywania ognia...

Witaj użytkowniku sadistic.pl,

Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!

W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).

Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę
 już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany

Maszeruj albo giń

Hauer882013-11-20, 20:15


Sezon marszowy ma się powoli ku końcowi. Potuptali sobie chyba wszyscy. Nacjonaliści, “antynacjonaliści” (i to dwa razy, ale nie uprzedzajmy faktów), szanowny pan (p)Rezydent, opozycja parlamentarna, a nawet ekowariaci - dziwnym trafem w większości spędzeni pociągami z Bundesrepubliki. Minął tydzień, a media wciąż żyją wydarzeniami otaczającymi Marsz Niepodległości, jak zwykle przy tym zapominając o samym pochodzie dziesiątek tysięcy Polaków, którzy przyszli uczcić narodowe święto. Ważniejsze są marginalne zadymy, których wymiar okazał się daleko mniejszy, niż miało to miejsce w latach ubiegłych.

Przyznali to zarówno Donald Tusk, jak i minister spraw wewnętrznych, Bartłomiej Sienkiewicz. Zmitygowali tym samym swoje wypowiadane jeszcze na gorąco sądy, po części na pewno z powodu politycznych kalkulacji (jeśli stolica płonie, to władza czegoś nie dopilnowała, więc trzeba zbagatelizować rozmiar zajść), ale także za sprawą spływających na biurka urzędnicze kolejnych raportów służb porządkowych. Nie da się ukryć, że straty materialne, liczba zatrzymanych i skala starć były o wiele mniejsze.

Problemem jest ich spektakularność i wymiar symboliczny. Zaatakowano melinę anarchistów, spłonęła wątpliwej urody instalacja artystyczna, którą znaczna część mieszkańców Warszawy utożsamiała bądź to z symboliką ruchów homoseksualnych, bądź ze zwyczajnym marnotrawieniem pieniędzy podatnika i paskudzeniem przestrzeni miejskiej kiczem. Natomiast ogniska pod ambasadą rosyjską przyciągneły, z przyczyn oczywistych, uwagę zagranicznych mediów nadając wszystkiemu wymiar międzynarodowy. Tak oto trzy symboliczne kamyki, rzucone gdzieś poza i na obrzeżach marszu, przemieniły się medialną lawinę.

Jutro zrobimy skok na squat

Atak na ruderę nielegalnie okupowaną przez anarchistów raczej zbyt wielu osób nie zainteresował. Wszelki kapitał społeczny, jaki mogliby zbić na tym “oblężeniu” został zniwelowany przez rzucane z dachu koktajle mołotowa, kamienie i butelki. Administrator jednego z okolicznych budynków, z oczywistych względów nieszczególnie zachwycony szturmem na zrujnowaną przychodnię, sam podkreślał na wizji, że większość zniszczeń fasad i samochodów zaparkowanych wokoł pustostanu została spowodowana przez miotane wątłą anarchistyczną ręką obiekty.

Dramatyczne doniesienia o płonących wozach na ulicach stolicy jak zwykle były przesadzone, a większość zniszczeń przypisywano nie temu, komu należało (wiadomo, że spalił się samochód należący do anarchisty, ale oni nie przywiązują specjalnej uwagi do dóbr doczesnych - raczej interesuje ich co można komuś zabrać, niż to co sami mają). Publikowane tu i ówdzie wywiady z gnieżdżącymi się w “Przychodni” meliniarzami ostatecznie grzebały jakiekolwiek szanse na wzbudzenie współczucia.

Zapytani wprost o koktajle Mołotowa odpowiadali “bez komentarza”. Pełni strachu i oczywiście skryci za kominiarkami. Po sieci krążą również filmy, gdzie rozhisteryzowany anarchista, który przedstawił się Gazecie Wyborczej jako Antek, wrzeszczy na Bogu ducha winnego człowieka, że chciano go spalić, a następnie przechodzi do rękoczynów. To znaczy do tego, co u kogoś z tak giętkimi nadgarstkami uchodzi za rękoczyny (do obejrzenia TUTAJ ).

Próbą ratowania wizerunku były grzeczne konferencje prasowe, już bez kominiarek, już nie w czarnym przyodziewku, już bez radykalnych haseł na ustach. I tak gawiedź mogła dowiedzieć się, że to nie squat, a przedszkole z całą gromadką dzieci. O ile nikt chyba wątpliwości nie ma, że anarchiści kolektywnie cierpią na kompleks Piotrusia Pana i charakteryzuje ich wielka niechęć do dorosłości, to chyba nie o to tutaj chodzi. Otóż środowiska antycypujące atak “faszystowsko-kibolskiej hordy”, zabijające deskami drzwi i okna oraz przygotowujące koktajle Mołotowa podobno uznały, że doskonałym pomysłem będzie trzymanie w takich warunkach grupki dzieci. Postawa zasługująca na gromkie owacje na stojąco. Komicznie wyglądały także żale o opieszałość policji ze strony ludzi nielegalnie zajmujących budynek i obwieszający go transparentami z napisem “władza precz”.

Wspomniany wcześniej Antek, miotający się między policjantami a uzbrojonymi w kamery gapiami, krzyczący “naziści i policja, ręka rękę myje” jest w zasadzie obrazem, który każdy powinien przywoływać sobie z pamięci na myśl o polskim ruchu anarchistycznym. Płaczliwy, rozchwiany emocjonalnie, zabiedzony i wyraźnie zagubiony gówniarz chcący ochrony władzy przed częścią społeczeństwa nie zgadzającą się na jego wybryki, a jednocześnie wrzeszczący, że każda władza mu przeszkadza. Dzieciaczki drogie, nie można mieć ciastka i zjeść ciastka.

Tęcza, tęcza, cza, cza, cza. Czarodziejska wstążka ta.

Pięć. Gdyby ktoś pytał ile razy trawiły płomienie ten nieszczęsny wykwit antytalentu Julity Wójcik. Do tej pory nie wnikano zbyt dociekliwie w przyczynę tego notorycznego podkładania ognia, które stało się swego rodzaju stołecznym sportem. Zawsze mówiono o wandalizmie lub pijackich ekscesach, dopiero 11 listopada dopisano konkretny powód do tego aktu. Spłonął symbol homoseksualnej propagandy oraz napluto na sztukę współczesną i tolerancję. Podobnie jednak jak Julita Wójcik odżegnuje się od jednoznacznej interpretacji “Tęczy”, tak i w przypadku podpalenia nie można mieć pewności co do rzeczywistych intencji autora.

Wątpliwości budzi sposób finansowania, notoryczne wyrzucanie pieniędzy na jej renowację, czy nawet to, że powstała z okazji polskiej prezydencji w Radzie Unii Europejskiej. Zniszczona instalacja stała się najbardziej nośnym, cóż, punktem zapalnym pomarszowej debaty, który zmobilizował jakąś tam część społeczeństwa do wyrażenia protestu, a lewicowe media wprowadził w prawdziwie quasi-religijny szał. Gazeta Wyborcza w ostatnich dniach poświęciła zdecydowanie więcej miejsca sprawie tęczy, niż czemukolwiek innemu. Gazeta.pl natomiast przez kilka dni wyświetlała apel o jej odbudowę, reklamowała różnej maści happeningi i organizowane przez anarchistów zbiegowisko pod hasłem “Dość terroru Marszu Niepodległości”.

Ta ostatnia inicjatywa dobitnie pokazała, że potencjał po lewej stronie jest marginalny. Uczestników pochodu, spędzonych przez Gazetę Wyborczą, profile na Facebooku, Krytykę Polityczną, organizacje anarchistyczne i homoseksualne było niewiele więcej niż 9 listopada. Nawet piątkowy wieczór nie pomógł frekwencji. Niesiono te same wymięte i miejscami wyblakłe transparenty, kilka pstrokato ubranych małp tarzało się po ziemi, anarchiści znowu wyżalili się, że policja ich nie uratowała, a na dokładkę pozwolono się wypowiedzieć reprezentantom Krytyki Politycznej.

Chyba już nikogo nie dziwią przedziwne mariaże skrajnych lewaków - 9 listopada przemawiali przedstawiciele OPZZ, czyli pseudo-związku zawodowego powołanego przez komunistyczne władze PRL do pacyfikowania inicjatyw oddolnych, a na niedawnym marszu swoje pięć minut dostała Krytyka Polityczna. Ta ostatnia jest finansowana z zagranicy w ramach Open Society Foundations za pieniądze spekulanta finansowego George’a Sorosa. Dorzućmy do tego anarchistyczne protesty przed dawną knajpą KP, Nowym Wspaniałym Światem, w związku z zatrudnianiem na umowach śmieciowych. Doprawdy doborowe towarzystwo, pochwały godna spójność światopoglądowa i integralność moralna anarchistów.

Nietrudno również dojść do wniosku, że święte oburzenie wobec przemocy i aktów “wandalizmu” wśród lewackich aktywistów przyjmuje wyjątkowo wybiórczą formę. Palenie samochodów przez niemieckich anarchistów, zadymy na Kreuzbergu, kolorowa hołota dewastująca przedmieścia europejskich miast, opłacone dziwki z Femen ścinające krzyż poświęcony ofiarom NKWD, zabójstwa polityczne działaczy prawicy - czyli wszelkie składowe lewackiego mokrego snu, wywołują na “branżowych” portalach na ogół reakcje ekstatycznego zachwytu. Jednak to płonące sztuczne kwiaty i kilka wybitych okien stały się motorem napędowym głoszenia tezy rzekomego dalszego wiktymizowania środowisk anarchistycznych przez System i “faszystów”.

Syndrom oblężonej twierdzy sprzyja przecież zacieśnianiu więzi wewnątrz grupy, a jeszcze może da się wyżebrać trochę współczucia od społeczeństwa. Szkoda, że żadnego lewackiego junaka nie naszła jeszcze refleksja, iż ta cała “inna przemoc”, którą można pozachwycać się w internecie robi się nieco mniej wesoła, gdy puka do zabitych deskami drzwi squatu.

Płonie ambasada płonie, dolejcie benzyny

Jak zwykle gruba przesada, spaliła się budka strażnicza stojąca poza terenem ambasady i śmietnik przy płocie. Myślałby kto, że ten incydent zdominuje doniesienia prasowe z 11 listopada. Tak też się stało, ale w mediach zagranicznych. Polskie wolały się skupić na nieszczęsnej tęczy.

Najciekawsze z naszego punktu widzenia były reakcje rosyjskich środowisk nacjonalistycznych, które bynajmniej nie zajęły jednolitej pozycji. Niektórzy, jak Narodowi Bolszewicy, tradycyjnie wykorzystali okazję, żeby o sobie przypomnieć. Sputnik i Pogrom w dość powściągliwych słowach pisał, że ofiarą padła ambasada Rosji, bo gdyby zaatakowano budynek, w którym mieści się jakaś unijna instytucja polskich nacjonalistów czekałyby poważne konsekwencje, a za atakowanie Rosji nic nie grozi. Jeszcze inne opinie dało się przeczytać na rosyjskim portalu społecznościowym VKontakte, gdzie można było znaleźć głosy poparcia. Różne organizacje nacjonalistyczne wymieniły także listy otwarte do braci Polaków/Rosjan.

Zamieszanie wokół ambasady, paradoksalnie, może przyczynić się do nawiązania kontaktów z rosyjskimi nacjonalistami i zacieśnienia już istniejących. Polskie władze jak zwykle zaś wolały klęknąć przed wschodnim sąsiadem i wystosować oficjalne przeprosiny.

Nawet chorągiewka polityczna, Radzio Sikorski, wdał się swoim zwyczajem w niezbyt lotną pyskówkę na Twitterze z reprezentującym Marsz Niepodległości i o wiele wyższy poziom od “pana ministra” Krzysztofem Bosakiem.

My jesteśmy banda, agresywna banda, my jesteśmy banda, każdy z nas to wandal

Dwa fakty są niezaprzeczalne i zdecydowanie niezbyt wygodne dla wszelkich politycznych adwersarzy i kontestatorów myśli narodowej. Marsz Niepodległości co roku jest większy i, co zaskakujące, spokojniejszy. Media kreujące obraz zdewastowanej Warszawy grają jedynie na uczuciach odbiorców, próbując zniechęcić ich do nabierającego rumieńców ruchu. Bynajmniej nie chodzi tu jedynie o Ruch Narodowy, ale miriadę inicjatyw, które powstają na wzbierającej fali społecznego buntu i sprzeciwu wobec antywartości serwowanych z sejmowej mównicy, łamów prasy i święcących ekranów telewizyjnych.

Pojedyncze incydenty gdzieś na peryferiach marszu były z pewnością krótkimi i gwałtownymi wybuchami niezadowolenia, które skierowane były na to, co utożsamia się z wartościami zagrażającymi Polsce i Polakom. Nie warto płakać nad rozlanym mlekiem, stało się i być może w przyszłym roku znów powtórzy się podobny scenariusz spokojnego przemarszu i kilku otaczających go atrakcji.

Organizatorzy znowu zostaną zmuszeni do udowadniania, że nie są wielbłądami, gorące głowy po raz kolejny wypuszczą trochę pary w jakimś niezaplanowanym i kompletnie chaotycznym ataku na będący solą w oku symbol degeneracji, a po tygodniu czy dwóch media znajdą sobie kolejną mamę Madzi czy inny temat zastępczy do pacyfikowania biernego odbiorcy informacyjnej papki.



zermatia1920.tumblr.com/

Koń Rafał - Tęcza

Venka2013-11-18, 20:12
Zagadka podpalenia tęczy rozwiązana

ElNino • 2013-11-18, 20:24   Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (36 piw)
@up A Ty co taka zorientowana? Z ruchu LGBT czy co?

Tęcza

d................r • 2013-11-13, 21:06
to dla wszystkich debili którzy wszędzie widzą pedalstwo

nowynick • 2013-11-13, 21:14   Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (126 piw)
rzeczywiście jakiś ten pryzmat "nie teges", bo pierwszy raz widzę żeby światło nie załamywało się a jedynie rozdzielało po przejściu przez pryzmat

Tęcza sylwestrowa

T................N • 2013-11-13, 16:44
Spiker w radiu:
- Pani Gronkiewicz-Waltz orzekła, że odbudują tęczę tyle razy, ile będzie trzeba. "Narodowcy" zrozumieli, i dziękują za zaproszenie na sylwestra

Usłyszane w jakimś radiu, w robocie.
w................4 • 2013-11-13, 17:55   Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (189 piw)
Ta tęcza była niszczona kilka razy (3? 4?). Może zamiast tak wydawać po raz kolejny pieniądze bez sensu na coś, co najwidoczniej większości nie pasuje lepiej zastanowić się kurwa co z nią jest nie tak a zaoszczędzone 70 tysięcy przeznaczyć na przykład na stołówki dla bezdomnych lub podarować je biednym rodzinom? Ta tęcza to jest porażka UM Warszawy. Ale te kurwy wolą promować symbol pedałów (tak, taki jest cel tej tęczy) niż nakarmić głodujących. Pierdolone lewctwo-robactwo. Najważniejsza tolerancja, biedą zajmiemy się kiedy indziej.

Oto Polska właśnie...

A................4 • 2013-11-13, 15:02
Cóż myślę , że idealny komentarz jest na dole obrazka

Dorquba • 2013-11-13, 16:57   Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (224 piw)
Jedna "tęcza" jaką mogę poprzeć:

Tęcza

Intergal2013-11-13, 13:15
Opowiem dobry kawał o tęczy, który ostatnio słyszałem:
.
.
.
.
.
eh, spaliłem.

Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zobligowała nas do oznaczania kategorii wiekowych materiałów wideo wgranych na nasze serwery. W związku z tym, zgodnie ze specyfikacją z tej strony oznaczyliśmy wszystkie materiały jako dozwolone od lat 16 lub 18.

Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:

Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów
Funkcja pobierania filmów jest dostępna w opcji Premium
Usługa Premium wspiera nasz serwis oraz daje dodatkowe benefity m.in.:
- całkowite wyłączenie reklam
- możliwość pobierania filmów z poziomu odtwarzacza
- możliwość pokolorowania nazwy użytkownika
... i wiele innnych!
Zostań użytkownikiem Premium już od 4,17 PLN miesięcznie* * przy zakupie konta Premium na rok. 6,50 PLN przy zakupie na jeden miesiąc.
* wymaga posiadania zarejestrowanego konta w serwisie
 Nie dziękuję, może innym razem