18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
📌 Wojna na Ukrainie Tylko dla osób pełnoletnich - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 10:26
📌 Wojna domowa w Syrii 2024 Tylko dla osób pełnoletnich - ostatnia aktualizacja: Wczoraj 18:31

#sor

Sposób na zaparcia

dogip2023-02-26, 20:37
Kto pracuje na szpitalnym oddziale, ten wiele w życiu widział. Zdarzają się jednak pacjenci, którzy potrafią zaskoczyć nawet najbardziej doświadczonych lekarzy. Właśnie jeden z takich przypadków opisano na facebookowym profilu "STOP The Bleed - Polska".

Na jeden ze szpitalnych oddziałów ratunkowych (nie podano, o który konkretnie chodzi) zgłosił się pacjent skarżący się na ból brzucha. Lekarze przystąpili więc do badania i stwierdzili u mężczyzny zapalenie otrzewnej. Podczas wywiadu pacjent uznał, że musi wyznać prawdę. Lekarze byli zszokowani, gdy usłyszeli, co doprowadziło do problemów mężczyzny.

Jak się okazało, pacjent miał problemy z zaparciami. W związku z tym postanowił, że włoży sobie do odbytu żywego węgorza.

Zwierzę próbowało się wydostać Węgorz robił wszystko, by wydostać się z ciała mężczyzny. W efekcie doszło do przedziurawienia końcowego odcinka przewodu pokarmowego.

Na szczęście obyło się bez pooperacyjnych powikłań, a pacjent po kilku dobach mógł wrócić do domu. Źródło:

o2.pl/informacje/pacjent-narzekal-na-bol-brzucha-lekarze-byli-w-szoku-...
Witaj użytkowniku sadistic.pl,

Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!

W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).

Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę
 już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany

Prosto z soru

grigori9852023-01-09, 13:38
Ktoś się naoglądał harda na sadolu ale lepiej zwalić na bosego bo wstyd

"Pacjent z Wielkopolski, który zgłosił się do nas uskarżając się na ból kręgosłupa szyjnego w pewnym momencie zaczął demolować SOR. Zanim został obezwładniony zniszczył drzwi, rozbił przesłony oddzielające personel od pacjentów, cały sprzęt komputerowy wraz z serwerem oraz lampę zabiegową. Mężczyzna zadawał też ciosy personelowi" – powiedział PAP dyrektor Szpitala w Michowie Mirosław Dróżdż.

Heliar • 2021-06-04, 21:45   Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (76 piw)
A ochrona zapewne z grupą inwalidzką, o ile w ogóle jakaś była.

Ps. Jebać wszystkich lekarzy, którzy potrafią tylko kasę liczyć.

Puk, puk... Zajęte!

~Angel2019-11-03, 0:10
"Zwłoki kobiety przetrzymywane były w WC dla pacjentów na Izbie Przyjęć.

Kobiete przywieziono karetką pogotowia o godz. 15-stej ,a zmarła około 16-stej.Stan kobiety wskazywał na to ,że jest osobą bezdomną(swierzb,ogólne zaniedbanie).
Pacjenci byli w szoku korzystając z toalety Izby Przyjęć."





Lobo24 • 2019-11-03, 9:44   Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (68 piw)
Normalka. Póki nie przyjdą łapiduchy zwłoki trzyma się w "pro mortem". Czyli pomieszczeniu gdzie pan denat ma poleżeć (chyba) 2 godziny po czym lekarz ponownie (na wszelki wielki) bada parametry życiowe. W pierwszej kolejności, żeby nie przeszkadzał reszcie żyjących, pan trup ląduje w łazience gdzie czeka na transport do pro mortem i spakowanie w worek. Jeśli pro mortem jest pełne to też ładuje się typa do łazienki.
Raz na takiego kiedyś się wyjebałem. Chciałem go przesunąć na łóżku do góry pchając stopy bo myślałem, że ma już rigor mortis (stężenie pośmiertne). A kurwa nie miał. W kolanach mu strzeliło jakby deskę złamał, złożył się jak harmonia a ja jeb na niego.

SOR

ZjaranyZbyszek 2019-10-01, 17:19
Nowy oddzial ratunkowy w Sieradzu

andrzejrobert75 • 2019-10-01, 17:38   Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (42 piw)
Jakie to prawdziwe,na końcu linii ppwinna być strzałka do prosektorium i stoliczek z folderami zaprzyjaźnionego zakładu pogrzebowego.

Dildozaurus

a................h • 2019-02-07, 14:24
Skąd na imprezie tyle dildosów?!

Ciapak na SORze

Dr.Greenthumb2015-11-14, 14:44
Miejsce akcji SOR, od razu piszę że długie bo chcę najlepiej zobrazować sytuacje.
Pojechałem do szpitala ze złamanym nosem z przemieszczeniem i połamanymi żebrami. Na miejscu pełno osób oczekujących i przybywających z przeróżnymi urazami.
Gość uciął sobie kciuka bo szlifierka mu zjechała (trzymał się tylko na kawałku skóry) , starsza pani przeżyła(chyba przeżyła) zawał, pijany typ z rozbitą głową wpadł pod samochód, dziecko 5-6 lat z guzem wielkości połowy piłeczki ping-pongowej na głowie spadło zbiegając ze schodów, straciło przytomność i dostało drgawek (prawdopodobnie wstrząs mózgu), jakiś chłopiec ok. 12 lat z połamaną ręką dosłownie ten kształt ~ mdleje babci co chwile, typowi podczas rąbania drewna wbiła się drzazga w oko.
Lekarze nie wyrabiają biegają tu i tam, dogadują się z pacjentami kto będzie następny, a kto może poczekać, wszyscy rozumieją co tu się dzieje. Dla mnie istny chaos, przyjęcia poszkodowanych, nowe zgłoszenia itp "najcięższa noc przed nami w tym miesiącu" powiedział jeden z lekarzy dyżurnych "jeszcze trochę i najcięższa w tym roku" ktoś dodał.
Czekałem 40 min na prześwietlenie, później na zastrzyk przeciwbólowy prawie 2h. Lekarz podchodził do mnie co jakiś czas i pytał się czy wszystko w porządku, mimo tego że ledwie oddychałem do tego krwawiłem z nosa i miałem zawroty głowy mówiłem żeby się zajął innymi choć ból był nie do zniesienia i nie mogłem doczekać się zastrzyku to rozumiałem co tam się dzieje, momentami chciałem iść do domu żeby nie zawracać im głowy, ale przyszła pielęgniarka 10/10 i mnie pilnowała abym nie wyszedł bo "blady jak ściana się zataczałem" więc trochę pogadaliśmy i od razu lepiej się poczułem.
W międzyczasie wpada ciapek ciota i drze się na cały SOR pełen pacjentów że poparzył mordę i rękę parą z chłodnicy jak otwierał maskę, lekarz "to po co otwierałeś maskę i wkładałeś tam łeb ? (patrzył jak na debila) idź do łazienki polewaj twarz zimną wodą, przyjdę do Ciebie tylko zajmę się pacjentami" ciapek lamentuje "już chłodziłem 0,5h, nadal boli, proszę mnie przyjąć" (pół mordy delikatnie różowa, ręka troszkę gorzej wyglądała) pielęgniarka "0,5h to za mało idź i nie dyskutuj ..." (idzie z nim i coś mu tam tłumaczy że innej opcji nie ma niż zimna woda bo coś tam coś tam)
Mnie już kurwica bierze, ciśnienie skacze, chęć zajebania ciapakowi rosła wprost proporcjonalnie do jego jęczenia i kręcenia się co 2-3min WC-izba przyjęć. Widać że lekarze starają się ogarnąć sytuacje a ten ich tylko drażnił mimo tego że większość czasu starali się go ignorować.
Po 15 min znowu wyskakuje ciapak "dajcie lód, woda nie pomaga!" wstaje dyżurny jak by miał mu luja ogłuszacza wyjebać i mówi wkurwiony "chłopie dzieci się tak nie zachowują, idź i polewaj zimną wodą, lód to nie jest dobry pomysł(...)blablabla lekarz do ciebie przyjdzie" ciapek "ale to tak boli że nie mogę wytrzymać!" wstaje pijany potrącony "zaraz Cię kurwo tak najebie że na oiomie się znajdziesz(...)" dyżurny go posadził na krześle i uspokoił obydwu. Na SORze z ciapkiem trwa dyskusja dlaczego miałby być przyjęty wcześniej skoro tutaj czekają ludzie z gorszymi przypadkami, ale on nie chce stracić twarzy, nie chce mieć blizn, nie chce czekać, chce pomocy, noż kurwa ja pierdole, jak bym mógł to gaśnicę bym odpalił w jego mordę a na koniec bym mu nią przyjebał, ledwie co półoddech brałem więc sypnąłem wiązankę w jego stronę żeby czekał inaczej wypierdolę go razem z pijanym na butach, bo tylko zamęt sieje.
Nie wiem co się później działo bo zanim wrócił z WC to w końcu poszedłem na zabieg.

Ehh... cały SOR podziwiam za cierpliwość i opanowanie w takiego typu sytuacjach, ja to bym chyba ciapciaka uśpił albo Pozdrawiam
Lew • 2015-11-14, 19:41   Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (85 piw)
Merh... Na Sorku pracują na prawdę cierpliwi ludzie, coś o tym wiem bo miałem praktyki na jednym z Sorków. Anielska cierpliwość ponad wszystko. Ogarnięcie tego bałaganu. Ale i tak najfajniejsze jest system oceny przypadków w przypadku nawału ludzi w poczekalni.

Miałem przypadek ze przyszła Pani Dama przez na prawdę duże D.

Kolejka 5osób, drobne złamania, głównie młodzi ludzie. Ona wielka.. niczym Ciężarówka w wąskich alejkach ciśnie się do przodu do gabinetu zabiegowego.

A to potrąciła nogę dzieciaka który zwijał się z bólu bo cóż nogę miał złamaną, chłopak w płacz, ojciec dziecka myślałem ze jej wylutuje takiego shota, ze Dama pofrunie prosto pod bramy niebios...

Dama burknęła coś w stylu - Przepraszam ze miałeś wyciągnięta nogę na cały korytarz.

No i powoli dążymy do finału, gdy zatoczyła dupsko na początek kolejki wiedziałem ze będzie ciekawie. Z panią Basią obserwowaliśmy sytuacje zastanawiając się czy interweniować już czy poczekać na rozwój sytuacji.
No ale pani D. zaparkowała dupskiem obok krzesełka z pacjentem który miał takiego pecha ze strzeliła mu szklanka w ręce no i biedak krwi trochę stracił, był pierwszy w kolejce bo trza szkło wyciągnąć, ranę oczyścić no i szyć(koleś w chuj miły, dał mi się zszyć i można powiedzieć ze był to mój pierwszy Dzielny Pacjent który nie marudził ;D).

I się zaczęło

Dama - D
Pacjent - P

D- KHEM KHEM KHEM
P- O.O
D-Ustąpiłbyś mi miejsca, ja taka biedna..... słabo mi...
P- A proszę proszę... jeżeli pani słabo, proszę siadać

Cóż DAMA siadła, rozsiadła się (biedne plastikowe krzesełka, zaczęły pisać skargę ze tonaż na duży)

A nasz Pacjent który był miły ustąpić miejsca widzimy ze przeleciał paletę kolorów białych z Dekorala i leci.

Szybka reakcja by biedak nie narobił sobie więcej szkody, władowalismy go na wózek, ocuciliśmy, no i wychodzi z zabiegowego pacjent, ja ziomkowi kładę giery na podnóżki biorę się już by go ciepnąć do doktora a tutaj z pędem Pendolino Damulka wparowała do gabinetu zamykając drzwi z hukiem, takim hukiem ze nasz kierowca karetki drzemiący w dyżurce się zerwał prawie spadając z krzesła myśląc ze się coś wali na łeb na szyję.

Pani Basia poklepała mnie po ramieniu pocieszając i otwierając drzwi do zabiegowego - Spokojnie młody... przywykniesz...

Wjechałem. Lekarz kiwa na mnie głową ze można. Damulka już czerwona ze będzie musiała czekać.

A lekarz do mnie spokojnie tymi słowami

-Zajmij się panią w drugiej zabiegówce, uraz paznokcia przy obcinaniu paznokci, załóż opatrunek i pamiętaj dobrze odkaź spirytem - dodał cicho

Cóż efekt był taki ze ten kto miał styczność z spirytusem salicylowym w okolicach paznokcia to wie jaki to drażniący ból.

A damulka miała na kciuku ładne wcięcie wgłąb które w warunkach domowych mogła bez problemu opatrzyć.

Jej krzyk - CO PAN ROBI AŁA - niósł się echem po całym budynku . Wypierdzieliła od nas z hukiem wystrzału z hałbic nawet nie biorąc karty pacjenta. No i zapomniała naklejki Dzielny Pacjent.

Reszta nocki jak i samopoczucie pacjentów było na 101% A dla pana Roberta wielka dziękówka za darmowy wstęp na skałki

Historie na SOR ( Szpitalny Oddział Ratunkowy)

X................Q • 2013-12-29, 15:03
Cześć , ostatnio ukończyłem praktyki na SOR'ze i chciałbym się podzielić z wami paroma dialogami i historiami .

Zgłosił się mężczyzna. Lat około 45:
- Miałem coś za uchem i jak nacisnąłem to wczoraj, to wyleciał... biały serek.
* * *
Godz. 3 w nocy - zgłasza się mężczyzna z otarciem naskórka na nosie (od okularów).
* * *
Noc, 3 młodych mężczyzn z urazami twarzoczaszki zgłosiło się na SOR. Powód - robili w pubie zawody kto rozbije głową kufel. Pozostałe 3 osoby towarzyszące "twardogłowym" demolowały w tym czasie kwietniki przed szpitalem.
* * *
Zgłosiła się osoba, która twierdziła, że ma kleszcza w pępku. Zszedł chirurg, który zbadał sprawę. Okazało się że był to brud zalegający w wyżej wymienionej okolicy.
* * *
Gdy przyjeżdża zaniedbany bezdomny lub brudny, zawszawiony pacjent to poddaje się go "dekontaminacji", czyli myje i czasami jakieś ciuchy mu się znajduję.
Otóż Pan który "w zeszłym tygodniu był na SORze umyty i przebrany" zgłosił się "by się wykąpać i zmienić brudne rzeczy na czyste".
* * *
Przyszedł mężczyzna z zatyczką od dezodorantu w odbycie, zatyczka została wyjęta, a tłumaczenie pana jak tam się znalazła było takie: "miał biegunkę i w ten sposób próbował ją zatrzymać".
.
* * *
Godzina 2.30 w nocy, zgłasza się pan ugryziony przez dziewczynę w palec.
* * *
Mężczyzna ze świeczką w odbycie ( Wyjazd Karetki anulowany)
* * *
Pani użądlona przez osę na około tydzień przed zgłoszeniem na SOR:
- "Jestem alergikiem i boję sie wstrząsu".
* * *
Godzina 5 rano - pan zacięty podczas golenia (niekrwawiąca rana wielkości ok. kilku milimetrów).
* * *
Godzina ok. 2 w nocy, przyszedł mężczyzna:
- Dobry wieczór, przyszedłem na zastrzyk.
- Ale o jaki zastrzyk panu chodzi?
- Nie wiem, potrzebuję zastrzyk, bo ma mi się na umarcie.
- A jaki by pan chciał ten zastrzyk?
- Obojętnie.
* * *
- Słucham pana, co się stało?
- Ja do doktora.
- Jakiego?
- Byle jakiego.
* * *
Rozmowa w poczekalni ( usłyszana):
- Panie, bo jak na nich z ryjem nie ruszysz to będziesz tu czekał kilka godzin. Opie**ol ich na dzień dobry, to wynik i lekarza w 5 minut będziesz miał.
* * *
Rozpoznanie lekarza pogotowia z którym jeżdziłem jako ratownik
"Z wczoraj wieczora często oddycha"
* * *
- Szukam mojego lokatora . . . czy on już wykorkował? Widziałem policję przed domem. Lekarz pogotowia powiedział, że go tutaj przywieźli.
* * *
- Mamusia drży.
- Tzn. ma drgawki? Epilepsja?
- Nie! Parkinsona ma.
- A od kiedy?
- Będzie z 5 lat.
- A od kiedy są drżenia?
- Nooo ze 3 lata będzie.
- I dlatego pan przyszedł?
- Taaa.
(godziny wieczorne w sobotę)
Ludzie często chcą "opchnąć" starszą osobę szpitalowi żeby weekend mieć wolny.
TheKetjow12345 • 2013-12-29, 15:25   Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (53 piw)
Tak miałeś praktyki...
hcfor.pl/mieszne-texty/9649-przypadki-na-sorze-szpitalny-odzia-ratunko...

Lepiej po prostu podać źródło czy coś

Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zobligowała nas do oznaczania kategorii wiekowych materiałów wideo wgranych na nasze serwery. W związku z tym, zgodnie ze specyfikacją z tej strony oznaczyliśmy wszystkie materiały jako dozwolone od lat 16 lub 18.

Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:

Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów
Funkcja pobierania filmów jest dostępna w opcji Premium
Usługa Premium wspiera nasz serwis oraz daje dodatkowe benefity m.in.:
- całkowite wyłączenie reklam
- możliwość pobierania filmów z poziomu odtwarzacza
- możliwość pokolorowania nazwy użytkownika
... i wiele innnych!
Zostań użytkownikiem Premium już od 4,17 PLN miesięcznie* * przy zakupie konta Premium na rok. 6,50 PLN przy zakupie na jeden miesiąc.
* wymaga posiadania zarejestrowanego konta w serwisie
 Nie dziękuję, może innym razem