Pracowałem przy budowie tego dworca, co tam sie działo to sobie nie wyobrażacie, Płytki położone zaraz po wylaniu posadzki które popękały pod naporem wózków harmonijkowych, kiedyś stawialiśmy sciane z regipsów 12 godzin, na drugi dzień wbijamy na budowe, a sciany nie ma i chuj, regipsy leżą, stelaże pogięte, sie okazało że przyjechała ekipa wstawiać brame i musieli rozjebać całą sciane, kiedyś po rozdzieleniu roboty miałem za zadanie zabudować hydrant
wziąłem od kierownika plan i co sie okazuje? Na planie hydrant jest 3 metry dalej w sąsiednim sklepie, Najlepsza była akcja jak pijany typ z Wawy wbił sie na plac budowy, wszedł na 1 piętro i spadł ze schodów rozbijając szybe ochraniającą ruchome schody, 2 dni wczesniej inna ekipa uszkodziła szybe po drugiej stronie, oczywisice w protokole napisali że typ rozbił obydwie i bulił 15 tyś za szkło.

Kurwa jakie dno...nawet Putin tego nie ratuje...