Najman kończy. Emeryturę.
Otóż nie wiem czy wiecie, ale zakładam, że nie. Otóż Najman wraca! W całej okazałości! Ma 34 lata i świetne warunki do zbudowania mistrzowskiej formy! Przynajmniej on tak twierdzi. Jego pewność siebie pozwoliła zażądać 50tysięcy za walkę. Nasz Marcinek chciałby się sparować 1 czerwca z Marcinem Brzeskim.
Oto list z odpowiedzią trenera młodego zawodnika, panem Soroko:
Pragnę odpowiedzieć na zarzuty, jakie na łamach portalu boxingnews.pl opublikował Pan Marcin Najman. Sprawa dotyczy propozycji walki z moim zawodnikiem, Marcinem Brzeskim. Panie Marcinie - niepoważne są kwoty, jakich żąda Pan w zamian za potyczkę na krótkim dystansie, która i tak prawdopodobnie zakończyłaby się przed upływem regulaminowego czasu. Pana aktorstwo powinno być wynagradzane w teatrze lub w filmie, a nie w sferze sportu. Zażądał Pan kwoty 50 tysięcy złotych. Akceptując takie warunki i płacąc Panu taką kwotę, obraziłbym wszystkich boksujących pięściarzy. Proszenie sponsora o taką kwotę byłoby również moim trenerskim upadkiem. Co do telewizji - widać, że nie ma Pan wiedzy na temat naszej grupy bokserskiej. Uważa Pan, że chcieliśmy skorzystać z Pana kontraktu telewizyjnego. To stwierdznie jest śmieszne i nas obraża.
Pragnę również odpowiedzieć na Pana zarzut odnośnie licencji Marcina Brzeskiego. Żyjemy w wolnym państwie, podlegamy prawu europejskiemu, które zezwala nam na uczestnictwo w galach boksu zawodowego z licencją taką, która jest zgodna z wymogami europejskimi. Nie jest powiedziane, że nie wystąpimy o to, aby Marcin Brzeski otrzymał polską licencję. To, że Marcin boksuje na licencji zagranicznej nic nie znaczy.
Reasumując - to nie Pan rezygnuje z dalszych rozmów. To my rezygnujemy z rozmów z Panem. Porażka, którą poniósłby Pan z rąk Marcina byłaby nieunikniona. Kwota 50 tysięcy złotych obraża nasz team i jest po prostu kwotą zaporową, by uniknąć kolejnej przegranej. Wygrana z Panem nie dałaby wiele mojemu podopiecznemu. Chcieliśmy po prostu sprawdzić, na co Pana stać z prawdziwym ciężkim.
Trener Soroko nie wierzy w potencjał odrodzonego feniksa, el Testosteron.
Walka prawdopodobnie nie dojdzie do skutku, ponieważ nikogo nie stać, tfu, znaczy nikt nie jest tak dobry, żeby walczyć z Najmanem.
Nic to, życzymy szczęścia na przyszłość i zniecierpliwieni czekamy na walkę.