pierdolenie, Polonez to zajebiste auto. Jak idiota ma jeździć skoro ma rozjebane kable przy akumulatorze?
W tym aucie nie ma co się zjebać. Jedyne co pieprzyło mi się w polonezach to termostat, lewy klosz kierunkowskazu (jak to możliwe, że w obu poldasach to gówno wypadało) nie liczyć klocków hamulcowych, nawet idiota studen potrafi to sam naprawić (no dobra może nie jestem idotą). Starym poldasem służbowym to ponad rok jeździłem, jak na złom jechał okazało się, że w silniku zamiast oleju jest smoła, ale silnik bezawaryjnie napieprzał...
Design, mnie osobiście się podoba
takie kanciaste coś, ale szerszy mógłby być. Mankamentem jest gnicie blachy, co prawda rozjebałem na nim seicento (posypał się jak kawałek plastiku) a po wjechaniu z podporządkowanej pod naczepe (zima była, ABSu to nie ma) miałem pogięte tylko prawe nadkole i rozwaloną lampe, spokojnie nim na chate dojechałem. Wole Poldasa od każdego auta z kurtynami poduszkami, powietrznymi i kij wie czym.
Lubie ten program ale gadanie, że poldas to shit troche mnie obraża