Powracam z kolejną porcją opowieści. Wiem, że na to czekaliście.
Cytat:
To było w 1977, kiedy byłem w liceum i zależało mi tylko na najebywaniu się w każdy weekend.
Mój kolega miał farmę, wielką stodołę na zadupiu, idealne miejsce dla nieletnich do picia. Siedzimy tam wszyscy i chlejemy. Było nas 5 białych i 2 czarnych. Ten czarnuch Daryn był strasznie najebany i napierdalał o tym ile to cipek nie miał. Złożyliśmy się wszyscy i założyliśmy się z Darynem, że nie wyrucha krowy w pobliskiej zagrodzie. Daryn, znany z bycia ociężałym umysłowo, zaczyna stawiać bańkę na mleko za krową i staje na niej. Pojebany czarnuch wyciąga kutasa i wsadza go w krowę! Daryn balansuje sobie na tej bańce ruchając krowią cipkę, krowa muczy spokojnie i spogląda czasem do tyłu. W końcu krówka zesrała się, gówno spłynęło po Darynie, wpadło mu do spodni i majtek, a cała kupka utworzyła się wokół jego kostek - wszyscy tarzamy się po ziemi ze śmiechu. On wkurwia się, zatacza do auta i odjeżdża. Oczywiście następnego ranka cała szkoła znała tą historię. Tępy czarnuch nie może przejść 10 metrów w szkole bez kogoś muczącego na niego. Napisałem nawet 'Ride 'em Cowboy!' w jego księdze absolwentów. Niech czarnuch lepiej się cieszy, że nikt nie miał wtedy kamer.
Co najzabawniejsze, jest on teraz księdzem Baptystów koło Houston!
Cytat:
To z dawnych czasów mojego liceum. Było tam dużo kurew oddających się czarnuchom, lub chcącym tego, ale powstrzymującym się tak długo jak mieszkają z mamą i tatą. Ta jedna dziewczyna miała wielki talent i ambicje, dziś jest niezbyt dumną samotną matką 3 czarnuszków w wieku 9,6 i 4 lat o ile się nie mylę. Oczywiście, każdy z innego ojca, a każdy ojciec spierdolił w siną dal. Ma ona chujową pracę, co wskazuje na to że nigdy nie skończyła studiów przez jej chęć pieprzenia czarnuchów. Morał z tego taki, że jeśli nie dopadnie cię AIDS, to zrobi to twoja własna głupota.
Od redaktora:
Znałem kiedyś kogoś kogo biała córka identyfikowała się z czarnuchami, oglądała MTV,BET i zapraszała ciągle małpy do domu.
To wkurwiało mojego kumpla ale obawiając się oskarżeń o rasizm nie nauczył nigdy córki prawdy o czarnych.
W jej ostatnim roku w szkole zaszła z, zgadliście, czarnym knurem.
Knur spierdolił do innej części kraju a głupia biała dziewczyna zdecydowała: 1) nie mieć aborcji, 2) zatrzymać czarnuszka!
Dalej jest gorzej, znacznie gorzej.
Dziewczyna wysrała tego czarnuszka, ale wciąż parzyła się z czarnuchami. Pewnej nocy paczka czarnych namówiła ją na przekroczenie granicy stanowej prowadząc ich czarnuchowóz. Oczywiście, pytający 'bracia' nie wspomnieli że wóz jest naładowany narkotykami, i oczywiście kradziony.
Złapali ją przekraczającą granicę stanową (przestępstwo federalne) i WSZYSCY jej czarni koledzy, co do jednego, przysięgli że jej nie znają. Jej czarne dziecko poszło do sierocińca a ona do paki. Minimum 6 lat , wyjdzie w wieku 26 lat. Kurwa! Powiedzcie swoim dzieciom że NIC dobrego nigdy nie wynika z zadawania się z czarnuchami. Powiedzcie im teraz i powtarzajcie często.
Cytat:
Mieliśmy wizyty szkolne w bibliotece gdzie pracuję. Oczywiście, 90% z nich to czarni, a nauczyciele to lewaki pozwalające im robić cokolwiek zechcą. Najwyraźniej pozwala im się zachowywać jak zwierzęta w szkole, ale takie coś nie przystoi w publicznej bibliotece. Kilka dzieciaków odrabiało swoje prace, ale większość po prostu się opieprzała, gadając bardzo głośno, krzycząc, śmiejąc się, jedząc i pijąc, zaplatając sobie ohydne włosy, niektórzy całowali się, gadali przez telefon itp. - jak na imprezie. Wiele razy prosiłem ich o ciche zachowanie i zostałem zwyzywany.Nauczyciele nie robili absolutnie nic aby utrzymać ich w ryzach. Musieliśmy nawet schować niektóre materiały aby nie zostały ukradzione, ale coś we mnie pękło dopiero, kiedy jeden z nich używał maszyny której nie wolno było dotykać (było wyraźnie napisane), i kiedy zapytałem go o to, powiedział , że nie wiedział o tym. Cóż, gadaliśmy o tym przez 3 dni, więc mówię - jest tu znak na maszynie - nie przeczytałeś? Czarnuchy od razu zrywają się i biegną poskarżyć nauczycielowi, że powiedziałem im że nie potrafią czytać (rodzice musieli dobrze ich wyszkolić jak grać kartą rasową i oskarżać białych). Nauczyciel prawi mi cały lewacki wykład o tym, jak to stara się pomóc tym biednym dzieciom (jasne, poprzez nauczanie złych nawyków i pozwalanie na zezwierzęcenie) i że ja jestem nieprofesjonalny. Została na mnie złożona skarga i wyleciałem z roboty - za próbę utrzymania porządku w bibliotece, co BYŁO moją robotą. TO wszystko przez zgraję antyspołecznych czarnych śmieci i ich lewackiego nauczyciela.
Cytat:
Witam, jestem przeciętnym tępicielem czarnuchów z Afryki Południowej, kiedyś pięknego kraju, teraz zniszczonego przez czarnuchy, lub, jak my ich nazywamy, kaffirów.
Wjeżdżałem na swój podjazd po zrobieniu zakupów, kiedy brama zaczęła nawalać jak zwykle. Więc wysiadam z wozu po wyłączeniu silnika. Idę w stronę bramy, i słyszę podejrzany dźwięk za mną, coś jak biegnący człowiek. Nie muszę chyba mówić że odwróciłem się wyciągając mojego Glocka i zobaczyłem ten ciemny kształt biegnąc do mnie. Oślepiony światłami auta, nie widziałem napastnika za dobrze ale i tak wystrzeliłem, co okazało się bardzo mądre. Nie wiem nawet kiedy, ale czarnuch zdążył postrzelić mnie w łydkę. Sama małpa była na ziemi, czołgająca i trzymająca się za brzuch. Zabrałem mu spluwę, krzycząc: Jebany kaffirze, leż na ziemi albo cię zajebę. On niestety przeżył i oczywiście pozwał mnie o próbę zabójstwa, co było straszną stratą czasu.
Cytat:
Historia od kolegi policjanta, przezabawna.
Policja otrzymała zawiadomienie o zakłócaniu spokoju w jakiejś gównodziurze, getcie San Jose. Gliny przyjeżdżają na miejsce by zobaczyć tą czarną górę tłuszczu- kobietę napierdalającą swojego suchego, chudego męża. Kontynuuje bicie starego czarnucha nawet kiedy policjanci weszli do domu. Jeden z oficerów jest wystarczająco odważny (lub głupi, zależy jak na to spojrzeć) aby spróbować ich rozdzielić, kiedy wchodzi między nich, suka łapie nóż i dźga policjanta w klatę. Głupia suka nie wiedziała że policja nosi kamizelki kevlarowe na takie właśnie okoliczności, więc kiedy zobaczyła nóż wbity w klatkę policjanta, podczas gdy on nic sobie z tego nie robił, była w niezłym szoku.
Oczy babska dosłownie wystają z jej czaszki kiedy gapi się na nóż i na twarz gliniarza na przemian.
Wtedy z całą powagą pyta: " Jesteś Supermanem??"
Nie jestem rasistą, a czarnuchy to podzbiór czarnych. Opinie osób w historiach są ich własnymi, ja jestem tylko tłumaczem.
Część druga --->
Opowieści z Czarnuchowa 2
Jak rozpoznać czarnucha?
Jak być czarnuchem: poradnik