w 2014 r. na nagrody dla osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe wydano 700 tysięcy złotych, tyle samo rok później, a w 2016 r. – 3,5 mln. W 2017 r., w porównaniu do roku 2014, wydatki na nagrody wrosły aż 12-krotnie – do 8,6 mln złotych.
Za „wprowadzenie w życie narodu Katolickiej Nauki Społecznej Kościoła” wyróżniona została premier Beata Szydło. Radio Maryja została odznaczone za „wieloletnie wspieranie idei Krucjaty Wyzwolenia Człowieka”. Nie mogło też oczywiście zabraknąć nagrody dla „już prawie że błogosławionego” profesora Bogdan Chazan. Za „niezłomną obronę życia nienarodzonych” oraz zmuszanie matek do rodzenia, a dzieci do cierpienia. Choć nie wiem, czy o tym wspomnieli. Najbardziej jednak podoba mi się nagroda dla lubelskiego ośrodka Odwaga, zajmującego się leczeniem homoseksualizmu. Bardzo odważnie, zważywszy że tzw. terapia konwersyjna to bzdura, a w środowisku naukowym panuje pełny konsensus, że takie praktyki są nieskuteczne, szkodliwe i sprzeczne z etyką terapeutyczną.