Tata i małgosia
M................i
• 2009-11-28, 14:30
232
Małgosia przychodzi do taty i mówi smutnym głosem:
- Tatusiu, dostałam dwójkę z klasówki.
- Uuuuu... to nie dobrze, musi być kara, nie zamierzam cię bić więc klękaj do laski.
- Ale tato, no jak to...
- Nie ma żadnego ale, kękaj.
Małgosia ze spuszczona główką klęknęła przed ojcem, rozpięła rozporek, wzięła męskość ojca do ręki i mówi ze zdziwieniem:
- Tato, ale tu jest kupa.
- A co ty myślisz, że Jasio to ma same piątki?
- Tatusiu, dostałam dwójkę z klasówki.
- Uuuuu... to nie dobrze, musi być kara, nie zamierzam cię bić więc klękaj do laski.
- Ale tato, no jak to...
- Nie ma żadnego ale, kękaj.
Małgosia ze spuszczona główką klęknęła przed ojcem, rozpięła rozporek, wzięła męskość ojca do ręki i mówi ze zdziwieniem:
- Tato, ale tu jest kupa.
- A co ty myślisz, że Jasio to ma same piątki?
Wpis zawiera treści oznaczone jako przeznaczone dla dorosłych, kontrowersyjne lub niezweryfikowane
Kliknij tutaj aby wyświetlić wpis
Kliknij tutaj aby wyświetlić wpis