brak pieniędzy
kaszana32
• 2013-03-06, 16:20
33
Jak działają pożyczki i banki?
Okolo 150 lat temu poraz pierwszy w historii cywilizacji rzad Brytyjski dal prawo do wytwarzania pieniadza rodzine Rotszyldow. Z poczatku przed tym okresem bank pozyczal tyle ile mialw skarbcu. Pozniej pozyczal wiecej niz mial w skarbcu liczac na to ze wszyscy klienci na raz nie zglosza sie aby zamienic papierek na zloto. Jeszcze pozniej w 1913 roku taka sama umowe legalizujaca ten proceder podpisal rzad USA dajac prywatnemu bankowi rezerw prawo do wytwarzania pieniadza. Kennedy za probe zakonczenia tego procederu zginal podobnie jak jego brat ktory mial poparcie Amerykanow. Obecny system bankowy polega w skrocie na tym ze wszystkie pieniadze ktore masz w kieszeni kazdy grosz pochodzi z banku ijest kredytem -kiedys zostal pozyczony na %. Bank pozycza panu x kwote 10 tys PLN ale pan x musi oddac 11000. Jednak Pan x z banku dostal 10000. SKad ma wziac dodatkowy tysiac ? Z rynku. A na rynku znajduja sie tez tylko pieniadze pozyczone. Oznacza to ze jezeli ludzie z roku na roknie pozyczaja coraz wiecej pieniedzy to oddajac 10 000 1 000 pan sprawia ze rynkuznika 1000 (tyle jest mniej w obrocie). Oznacza to rowniez ze pozyczanie ma sens tylko wtedy gdy gospodarka sie rozwijagdyz wtedy jest wiecej dobr i uslug w stosunku do poprzedniego roku i aby sie dodatkowymi dobrami i uslugami wymieniac potrzebne sa dodatkowe pieniadze. Jesli tak sie nie dzieje i gospodarka stopuje np. z powodu rozbudowanej biurokracji i podatkow to gospodarka staje i ludzie nie pozyczaja coraz wiecej pieniedzy. I nie byloby w tym nic strasznego gdyby nie fakt ze trzeba zaplacic odsetki. Tak wiec w systemie (nie kapitalistycznym bo to nie ma z tym nic wspolnego) obecnym bankowym nierozwijanie sie gospodarki oznacza ze musi sie kurczyc. Na rynku moze byc coraz wiecej lub coraz mniej pieniadza. I nie ma innej mozliwosci. Obecny sygnal o tym ze Polacy pozyczajatyle samo nie znaczy nic innego jak to ze ubozeja z kazdym miesiacem takiego stanu. jesli ubozeja to nie kupuja ajesli nie kupuja to ktos nie wytwarza wiec zwalnia pracownikow. Nastepuje deflacja zamiast naturalnej w tym systemie inflacji (inflacja jest niczym innym jak nadpodaza pieniadza ktora powoduje wwzrost gospodarczy i to ze ludzie nie ubozeja). Deflacja jest sygnalem ostatnim w gospodarce w tym systemie. Oznacza ona ze nastapilo juz oslabienie pracodawcowktorzy obnizaja ceny lub ich nie zwiekszaja gdyz inaczej nikt ich nie kupi, akupuja coraz mniej liczne grupy odbiorcow z powodu braku pieniedzy. Tak oto kolo sie zamyka i jedynym sposobme w tym miejscu jest dokonanie szoku na rynku - wpompowanie pieniadza jakimkolwiek sposobem. Jednak wpompowanie to moze oznaczac zbyt duza inflacje z powodu tego ze zablokowana gospodarka - biurokracja i podatkami, kontrolami (sanepid itd) nie jest w stanie nadazyc podaza dobr i uslug na tak szybka podaz pieniadza. Jesli tak sie dzieje moze to oznaczac hiperinflacje z jaka Polska i inne kraje mialy juz doczynienia. Obecnie Polska znajduje sie juz w recesji - na samym jej poczatku.
Okolo 150 lat temu poraz pierwszy w historii cywilizacji rzad Brytyjski dal prawo do wytwarzania pieniadza rodzine Rotszyldow. Z poczatku przed tym okresem bank pozyczal tyle ile mialw skarbcu. Pozniej pozyczal wiecej niz mial w skarbcu liczac na to ze wszyscy klienci na raz nie zglosza sie aby zamienic papierek na zloto. Jeszcze pozniej w 1913 roku taka sama umowe legalizujaca ten proceder podpisal rzad USA dajac prywatnemu bankowi rezerw prawo do wytwarzania pieniadza. Kennedy za probe zakonczenia tego procederu zginal podobnie jak jego brat ktory mial poparcie Amerykanow. Obecny system bankowy polega w skrocie na tym ze wszystkie pieniadze ktore masz w kieszeni kazdy grosz pochodzi z banku ijest kredytem -kiedys zostal pozyczony na %. Bank pozycza panu x kwote 10 tys PLN ale pan x musi oddac 11000. Jednak Pan x z banku dostal 10000. SKad ma wziac dodatkowy tysiac ? Z rynku. A na rynku znajduja sie tez tylko pieniadze pozyczone. Oznacza to ze jezeli ludzie z roku na roknie pozyczaja coraz wiecej pieniedzy to oddajac 10 000 1 000 pan sprawia ze rynkuznika 1000 (tyle jest mniej w obrocie). Oznacza to rowniez ze pozyczanie ma sens tylko wtedy gdy gospodarka sie rozwijagdyz wtedy jest wiecej dobr i uslug w stosunku do poprzedniego roku i aby sie dodatkowymi dobrami i uslugami wymieniac potrzebne sa dodatkowe pieniadze. Jesli tak sie nie dzieje i gospodarka stopuje np. z powodu rozbudowanej biurokracji i podatkow to gospodarka staje i ludzie nie pozyczaja coraz wiecej pieniedzy. I nie byloby w tym nic strasznego gdyby nie fakt ze trzeba zaplacic odsetki. Tak wiec w systemie (nie kapitalistycznym bo to nie ma z tym nic wspolnego) obecnym bankowym nierozwijanie sie gospodarki oznacza ze musi sie kurczyc. Na rynku moze byc coraz wiecej lub coraz mniej pieniadza. I nie ma innej mozliwosci. Obecny sygnal o tym ze Polacy pozyczajatyle samo nie znaczy nic innego jak to ze ubozeja z kazdym miesiacem takiego stanu. jesli ubozeja to nie kupuja ajesli nie kupuja to ktos nie wytwarza wiec zwalnia pracownikow. Nastepuje deflacja zamiast naturalnej w tym systemie inflacji (inflacja jest niczym innym jak nadpodaza pieniadza ktora powoduje wwzrost gospodarczy i to ze ludzie nie ubozeja). Deflacja jest sygnalem ostatnim w gospodarce w tym systemie. Oznacza ona ze nastapilo juz oslabienie pracodawcowktorzy obnizaja ceny lub ich nie zwiekszaja gdyz inaczej nikt ich nie kupi, akupuja coraz mniej liczne grupy odbiorcow z powodu braku pieniedzy. Tak oto kolo sie zamyka i jedynym sposobme w tym miejscu jest dokonanie szoku na rynku - wpompowanie pieniadza jakimkolwiek sposobem. Jednak wpompowanie to moze oznaczac zbyt duza inflacje z powodu tego ze zablokowana gospodarka - biurokracja i podatkami, kontrolami (sanepid itd) nie jest w stanie nadazyc podaza dobr i uslug na tak szybka podaz pieniadza. Jesli tak sie dzieje moze to oznaczac hiperinflacje z jaka Polska i inne kraje mialy juz doczynienia. Obecnie Polska znajduje sie juz w recesji - na samym jej poczatku.