camson napisał/a:
Ja bym wejście do tej groty zasypał zamiast ryzykować życie ratowników. Nigdy nie zrozumiem łażenia po grotach tak samo jak chodzenia w góry na 8k bez przygotowania...
Bo to jest sport, tak samo jak kolarstwo górskie i jego pochodne, pływanie czy skoki ze spadochronem. Poza tym, ta jaskinia nie jest udostępniona dla zwykłych turystów, którzy mogliby się tam wjebać nawet w klapkach, tylko dla toprowców i właśnie profesjonalnych grotołazów, jakimi podobno ci dwaj goście byli (
pl.wikipedia.org/wiki/Jaskinia_Wielka_%C5%9Anie%C5%BCna jest dopisek o dostępie dla taterników). Więc zamiast pierdolić znad monitora o zasypywaniu wejścia, puknij się w czerep. Góry są nieprzewidywalne, co pokazała wczorajsza burza nad Tatrami, w wyniku której pięć osób poszło do piachu i kilkadziesiąt jest poszkodowanych. I co, ratownicy mieli nie ratować tych ludzi ze szczytu, bo "poszli na własną odpowiedzialność"? Co za bzdura! Tak samo i tutaj, ci dwaj goście w tej jaskini nie przewidzieli, że przyjdzie woda, która ich odetnie od drogi powrotnej. Owszem, jeśli istnieje ryzyko dla ratownika, że sam może zginąć, powinien się wycofać, ale z drugiej strony ci goście są wyszkoleni do warunków, w jakich działają, więc posiadają odpowiednie kwalifikacje do przeprowadzania takich akcji, tak jak ratownik na basenie/kąpielisku musi umieć zajebiście pływać. Taki to zawód - ratownik każdego rodzaju jest od tego, by nieść ludziom pomoc i niestety nie jest to łatwy fach do wykonywania ze względu na to, że wiąże się czasem ze stawianiem swojego życia na szali i chylę czoło przed takimi ludźmi (poza tym nie każdy ma też dar do jego wykonywania). Jeśli ratownik nie podjąłby żadnych czynności, które mają na celu niesienie pomocy, sam zostałby pociągnięty do odpowiedzialności karnej.