W sześć dni zrobił to, co leśnikom i energetykom zajmuje trzy miesiące. Helikopter z piłą lata nad Szczecinem i Świnoujściem, i przycina drzewa, które zagrażają liniom energetycznym. Piła równiutko, z chirurgiczną precyzją, obcina wystające gałęzie. Jedna taka maszyna z piłą zastępuje pracę wielu ludzi. Jest taniej, szybciej i bezpieczniej.
Do obsługi śmigłowca z piłą potrzebny jest wyspecjalizowany pilot. W Polsce takich nie ma. Wycinkę drzew na Pomorzu prowadził pochodzący z Finlandii pilot Timo Ylitervo, który w ten sposób wylatał już 12 tys. godzin. Uchodzi za numer 2. na świecie w tej dziedzinie.
żródło