Znalazłem w czeluściach internetu na jakiejś Węgierskiej stronie
Duch, który nie może zaznać spokoju po śmierci, wędruje tak długo, aż znajdzie ciało osoby żyjącej, w które może wtargnąć. Staje się wtedy dybukiem.
Wraz z ponownym odkrywaniem żydowskiej kultury w Polsce, odkrywamy również wierzenia tej niegdyś jakże licznej części naszego społeczeństwa. Jedną z ciekawszych postaci żydowskich wierzeń jest dybuk. W ostatnich czasach w Polsce powstało wiele przedstawień o dybuku, które cieszyły się wielkim powodzeniem.
Opętania, egzorcyzmy są zazwyczaj kojarzone z wiarą katolicką. Tymczasem w wierzeniach żydowskich też to funkcjonuje. W kręgach kabalistycznych w Polsce w XVI w. narodziło się pojęcie dybuk. Jest to skrót wyrażenia dibbuk me - ruach raa, oznaczającego „przylgnięcie złego ducha". Z czasem słowo „dybuk" usamodzielniło się, stając się określeniem samego ducha. Nie ma on kształtu i nie może być utożsamiany z chrześcijańskim szatanem.
Dybukiem może stać się każdy. Duch, który z powodu grzesznego życia nie może zaznać spokoju po śmierci, wędruje tak długo, aż znajdzie ciało osoby żyjącej, w które może wtargnąć. To samo dotyczy osób, które zginęły nagłą śmiercią. Z pomocą ciała osoby żyjącej duch taki pragnie dokończyć to, czego nie zdążył zrobić za życia. Niestety, nie zdaje sobie sprawy, że to bardzo utrudni życie osobie żyjącej.
Opętanie przez dybuka niczym się nie różni od opisów opętań w Kościele katolickim. Żyjąca osoba czuje, że w jej ciele funkcjonuje jeszcze jakieś inne istnienie. Często to „inne" przejmuje władzę nad ciałem osoby żyjącej. Wtedy osoba opętana mówi obcym głosem i nie odpowiada za swoje czyny. Osobę podejrzaną o opętanie wysyłano do czyniącego cuda rabbiego (ba'al szem), który mógł, jak wierzono, wypędzić złośliwego dybuka. stosując rytuał egzorcyzmów.
Dybuka rozsławił żydowski pisarz Szymon Anski, tworzący w języku jidysz. W dramacie „Dybuk" wykorzystał materiały zgromadzone podczas prowadzonej przez siebie w latach 1911-14 etnograficznej wyprawy do wsi żydowskich na Wołyniu i Podolu. Jej efektem jest opowieść o tragicznej miłości dwojga młodych - Lei i Chanana. Ojciec Lei, wzbogaciwszy się, zapomina o obietnicy danej ojcu Chanana i znajduje córce bogatego narzeczonego.Zakochany w Lei Chanan umiera, a jego duch wstępuje w dziewczynę.
Pomimo zabiegów cadyków ducha nie udaje się wypędzić. Uniemożliwia to Lea, pragnąca połączyć się z ukochanym. Podanie o dybuku wykorzystała znana polska pisarka Hanna Krall. Napisała opowiadanie o Amerykaninie noszącym w sobie ducha przyrodniego brata, który zginął w czasie wojny w getcie. Jednak bohater opowiadania nie chce pozbyć się ducha. Jego obecność będzie na zawsze przypominać mu Holocaust i jego ukochaną kulturę polskich Żydów.