Wóda, szlugi, gruba baba
głodujoncymarvin
• 2024-06-27, 17:58
399
To moje motto
Baronessa
• 2024-06-27, 19:22
Najlepszy komentarz (74 piw)
Mój ziomo. 🫡🤙
Nie zesraj się tam, stuleju... Pracę mam, w przeciwieństwie do ciebie. Chujowa, to chujowa, bo w spożywczaku (nie w biedrze), ale przynajmniej na dojazdy nie wydaję kilka stów, bo blisko chaty i jakiś tam ochłap wpada co miesiąc. Robota na kasie wymaga dużej komunikatywności. Kto robi na kasie, ten się w cyrku nie śmieje. Czasami dodatkowe zlecenia budowlane, czy wykończeniowe. . Do tego uprawa warzyw i duży sad latem za domem trochę zajmują czasu. Mieszkam ze starymi, no bo po chuj miał bym wynajmować jakieś mieszkanie jak frajer, gdy mam chatę 3 piętra z poddaszem po 100m kw każde? Narazie trwa zbiórka kapitału, może za 2-3 lata jakiś kwadrat się kupi...
Co do otylych loszek, nie jest trollowaniem z mojej strony, że mnie kręcą. Natomiast chyba każdy wie, łącznie z tobą koniochlaście piwniczany, jak jest w prawdziwym życiu, jeżeli chodzi o stosunki damsko-męskie z kobietami, szczególnie w Polsce.
Po 1, w PL praktycznie nie ma fajnych i zadbanych loszek.
Po 2, pOlki są mega roszczeniowe jeżeli chodzi o wymagania. Chciały by bogatego księcia z bajki, a same nie reprezentują praktycznie nic. Po ślubie z pOlką, nawet otyłą , zapomnij o seksie.
Po 3. Seks w katOlickiej pOlsce jest traktowany jak jakieś szatańskie zło.
Gdybym mieszkał w Merica, to bym z pewnością nie jedną świnię zapłodnił. Tam podejście do seksu i życia jest zupełnie inne.
A teraz pochwal się ty, koniochlaście piwniczany, jaki jesteś ogarnięty życiowo, a jak nie, to zamilcz na wieki.
Z tego, co widać, to przesiadujesz tu częściej, jak ja, do tego komentarze pisane w godzinach pracy, więc wątpię, żebyś miał jakąkolwiek robotę...
Driver19cm napisał/a:
Baronessa wali konia w piwnicy. Tacy ludzie nie wychodzą z domu. Psychopatyczna osobowość. Pewnie jakąś nieleczona depresja, zero perspektyw na życie. Reasumując Baronessa to przegryw, walący konia do harda na sadolu
Nie zesraj się tam, stuleju... Pracę mam, w przeciwieństwie do ciebie. Chujowa, to chujowa, bo w spożywczaku (nie w biedrze), ale przynajmniej na dojazdy nie wydaję kilka stów, bo blisko chaty i jakiś tam ochłap wpada co miesiąc. Robota na kasie wymaga dużej komunikatywności. Kto robi na kasie, ten się w cyrku nie śmieje. Czasami dodatkowe zlecenia budowlane, czy wykończeniowe. . Do tego uprawa warzyw i duży sad latem za domem trochę zajmują czasu. Mieszkam ze starymi, no bo po chuj miał bym wynajmować jakieś mieszkanie jak frajer, gdy mam chatę 3 piętra z poddaszem po 100m kw każde? Narazie trwa zbiórka kapitału, może za 2-3 lata jakiś kwadrat się kupi...
Co do otylych loszek, nie jest trollowaniem z mojej strony, że mnie kręcą. Natomiast chyba każdy wie, łącznie z tobą koniochlaście piwniczany, jak jest w prawdziwym życiu, jeżeli chodzi o stosunki damsko-męskie z kobietami, szczególnie w Polsce.
Po 1, w PL praktycznie nie ma fajnych i zadbanych loszek.
Po 2, pOlki są mega roszczeniowe jeżeli chodzi o wymagania. Chciały by bogatego księcia z bajki, a same nie reprezentują praktycznie nic. Po ślubie z pOlką, nawet otyłą , zapomnij o seksie.
Po 3. Seks w katOlickiej pOlsce jest traktowany jak jakieś szatańskie zło.
Gdybym mieszkał w Merica, to bym z pewnością nie jedną świnię zapłodnił. Tam podejście do seksu i życia jest zupełnie inne.
A teraz pochwal się ty, koniochlaście piwniczany, jaki jesteś ogarnięty życiowo, a jak nie, to zamilcz na wieki.
Z tego, co widać, to przesiadujesz tu częściej, jak ja, do tego komentarze pisane w godzinach pracy, więc wątpię, żebyś miał jakąkolwiek robotę...