"Kibice z różnych miast i klubów piłkarskich oraz PZPN w jednej akcji! Nie często się to zdarza, prawda? Łączy nas wspólny cel – chcemy wyremontować przynajmniej trzy Domy Dziecka w 2013 roku.”

To cytat z oficjalnej strony PZPN. Kibice, ich znajomi i rodziny, działacze … Polacy, bez względu na barwy i hobby , łączą się w akcji KOLORUJEMY, aby pomóc tym, którzy tego naprawdę potrzebują.

W akcji biorą udział m.in.: Kasia Krzeszowska Miss Polski, PEJA , Piotr Reiss ikona Lecha Poznań , a także ok. 20 stowarzyszeń kibiców i ponad 25.000 ludzi!

Organizatorami akcji są: Ogólnopolski Związek Stowarzyszeń Kibiców oraz nowo powstający serwis społecznościowy HabitatON. W zamian za rozgłos i emocje, firmy budowlane przekazują niezbędne do remontów produkty oraz usługi wykonania lub/i nadzoru prac. W niespełna 3 tygodnie od rozpoczęcie działań o akcji dowiedziało się ponad 300.000 osób, do projektu weszło 6 firm budowlanych. Wyróżnić wypada TESĘ (producenta taśm malarskich), POZBUD (producenta stolarki otworowej oraz podłóg drewnianych), który przeznaczył 10.000 zł do wykorzystania na okna, drzwi i podłogi oraz KARMELIT (producenta umywalek dolomitowych), który przeznaczył 20 umywalek na potrzeby akcji."

A więc źli kibice znowu pokazują swoją najczarniejszą stronę

Więcej na facebooku:kolorujemy

Akcja charytatywna organizowana dla Domu Dziecka w Sieborowicach - odnośnik do ich strony internetowej organizowana przez 4 "dżentelmenów": Karola Paciorka, Włodka Markowicza, Radka Kotarskiego i Tytusa Hołdysa.

Jak dla mnie spoko, oby więcej takich akcji, a wy co o tym sądzicie drodzy sadole? Niżej dałem resztę filmików, gdzie "twórcy" akcji wypowiadają się na jej temat.

Więcej na:
Facebook

Radek Kotarski:



Tytus Hołdys:



Włodek Markowicz:



Karol Paciorek:

14% ludzi w Polsce nie ma pracy. Zabrać im więc dzieci, bo są tacy nieporadni. A pieniądze można tak pięknie zmarnować, przepuszczając przez złodziejski urzędniczy system..

Najlepiej zalegalizować homo-związki i oddać im dzieci...



..

Kiedy I Sekretarzem był Gierek pewnego dnia pojechał do domu dziecka, no i niestety, ale zobaczył tam stare łóżka, małe racje żywieniowe, telewizorów brak i ogólnie bieda.
- Bieda drogie dzieci? - pyta się Gierek.
- Bieda, towarzyszu sekretarzu - odpowiadają dzieci.
Następnie pojechał do więzienia, a tam to samo: łóżka rozwalone, zamiast posiłków chleb z wodą, a o telewizorze więźniowie mogą tylko pomarzyć.
- Bieda? - pyta się Gierek więźniów.
- Bieda, towarzyszu sekretarzu - odpowiadają więźniowie.
Rok minął, a Gierek kupił nowe łóżka do więzień, telewizor do każdej celi i zwiększył rację żywieniowe. W końcu jeden z opiekunów z domu dziecka pojechał do Gierka i się go spytał czemu w domu dziecka nic nie zrobił, a więzienia tak wyremontował:
- Bo do domu dziecka raczej nie trafię, a do więzienia jeszcze mogę - odpowiedział Gierek.

Żart opowiadała mi nauczycielka na zajęciach dodatkowych, po tagach nie znalazłem jak było to sorki.

Jaki nietakt można popełnić w domu dziecka?

Założyć kontrolę rodzicelską w komputerze.

Jak rozwiązać problem domów dziecka.