Jakim kurwa trzeba być idiotą żeby mieć problemy z opanowaniem materiału w szkole i to jeszcze obecnych czasach przy obecnym poziomie nauczania. Żenada. No ale film skierowany do gimbusów, którzy uważają się za nieodkrytych Einsteinów, których nauczyciele katują wzorem na energię kinetyczną
Ten grubasek nie miał czasu bo musiał się nauczyć 10 przykazań. To jaki on ma kurwa stopień upośledzenia umysłowego, że wkucie 10 prostych zdań zajmowało mu cały rok? PItu nie umie wypełnić? To on chyba prawdziwych dokumentów nie widział. Czasy szkolne to chyba najbardziej beztroski okres życia. Więc cieszcie się gimby, bo im dalej w las tym bardziej chujowo. Nawet te legendarne studia z perspektywy czasu nie mogą się równać z byciem debilem, który ma we wszystko wyjebane, a jego jedynym problemem jest ogarnięcie rozwiązywania równania kwadratowego. No chyba, że planujecie europiestykę, tyle że potem przejebane do końca życia.