296
Dwóch budowlańców i ich szef znajdują magiczną lampę. Pocierają ją i z lampy wyskakuje dżin. Mówi do nich:
- Dla każdego z was spełnię jedno życzenie. Niech budowlańcy zaczynają.
Dwóch roboli cieszy się, że to oni mogą zacząć wypowiadać życzenia, a nie ich przełożony i pierwszy mówi:
- W dupie mam tą budowę! Chcę się znaleźć w Las Vegas!
Dżin pstryka palcami i robotnik znika w kłębach dymu. Drugi na to:
- No to ja też mam to w dupie i chcę się znaleźć na Hawajach!
Dżin pstryka palcami i robol znika. Dżin pyta się szefa:
- No, a ty czego chcesz?
- Niech ta dwójka tu wraca i dalej zapierdala na budowie.
- Dla każdego z was spełnię jedno życzenie. Niech budowlańcy zaczynają.
Dwóch roboli cieszy się, że to oni mogą zacząć wypowiadać życzenia, a nie ich przełożony i pierwszy mówi:
- W dupie mam tą budowę! Chcę się znaleźć w Las Vegas!
Dżin pstryka palcami i robotnik znika w kłębach dymu. Drugi na to:
- No to ja też mam to w dupie i chcę się znaleźć na Hawajach!
Dżin pstryka palcami i robol znika. Dżin pyta się szefa:
- No, a ty czego chcesz?
- Niech ta dwójka tu wraca i dalej zapierdala na budowie.