Bomba
Lord Gutek
• 2013-04-19, 12:15
519
Ostatnie wydarzenia w Bostonie zainspirowały mnie do czegoś...
Pomyślałem, żeby skonstruować bombę z szybkowaru, lecz wypełniłbym ją bekonem,
którą później wrzuciłbym do Meczetu, podczas modlitwy. Jednym strzałem pozbawiłbym ciapatych drogi do ich raju
Pomyślałem, żeby skonstruować bombę z szybkowaru, lecz wypełniłbym ją bekonem,
którą później wrzuciłbym do Meczetu, podczas modlitwy. Jednym strzałem pozbawiłbym ciapatych drogi do ich raju
kustoszpan
• 2013-04-19, 12:55
Najlepszy komentarz (69 piw)
Ja tak działam, ale na mniejszą skalę.
Siadam w jadalni na przerwie, często obok ciapatych specjalnie.
Wyciągam kanapeczki z szyneczką i żrę jak świnia, czasami "niechcący" machnę ręką tak że kanapka z wędlinką rozjebie się po całym stole.
Niektórzy to olewają, ale niektórzy to faktycznie reagują jak diabeł na święconą wodę.
Ot, taki mój mały sabotaż
A czasami małe kawałeczki wędlinki podrzucam na krzesła w jadalni, być może jakiś szmatogłowy przy siadaniu dotknie
Siadam w jadalni na przerwie, często obok ciapatych specjalnie.
Wyciągam kanapeczki z szyneczką i żrę jak świnia, czasami "niechcący" machnę ręką tak że kanapka z wędlinką rozjebie się po całym stole.
Niektórzy to olewają, ale niektórzy to faktycznie reagują jak diabeł na święconą wodę.
Ot, taki mój mały sabotaż
A czasami małe kawałeczki wędlinki podrzucam na krzesła w jadalni, być może jakiś szmatogłowy przy siadaniu dotknie